- Do tej pory w ramach obchodów opolanie posiadający dowód rejestracyjny samochodu mogli za darmo jeździć komunikacją miejską - ale my nie chcemy promować kierowców - zaznacza Michał Pytlik. - Obecnie w Opolu samochody stanowią 70 proc. całej komunikacji w mieście a autobusy, rowerzyści czy piesi - 1/3. To bardzo mało, zwłaszcza wobec faktu, że liczba samochodów rośnie nieproporcjonalnie w stosunku do innych form poruszania się po mieście. Na 1000 mieszkańców w Opolu przypada więcej samochodów niż na przykład w Berlinie. Trzeba odwrócić te proporcje - zaznacza. - Dzięki wyłączeniu ruchu samochodów ulice staną się żywsze, a więc i ciekawsze.

Przedstawiciele partii sugerują, by miasto 22 września zapewniło bezpłatny transport MZK wszystkim mieszkańcom Opola albo też, by w ten dzień można było za darmo wypożyczać rowery.

Prezydent Arkadiusz Wiśniewski odpowiada, że centrum nie zostanie wyłączone z ruchu. - Co roku jakąś część miasta wyłączamy z ruchu, więc niewykluczone również, że w tym roku jakaś większa część stolicy regionu także będzie wyłączona, aczkolwiek chodzi o to, aby zachęcać, a nie zmuszać - najważniejsze jest to, by miało to charakter alternatywy i pokazania, że można inaczej, a nie ucięcia radykalnego pewnych rozwiązań komunikacyjnych - wyjaśnia.

Prezydent zapowiada, że na Tydzień Zrównoważonego Transportu zostaną zaplanowane atrakcje dla mieszkańców i akcje związane z promowaniem korzystania z autobusów oraz rowerów.