Tlenek węgla niebezpieczny również latem. Kominiarze ostrzegają
Tlenek węgla zagraża nam nie tylko zimą. Opolscy kominiarze przestrzegają i proszą o zwracanie uwagi na wentylacje pomieszczeń.
- Takie zagrożenie czyha na nas przez cały rok - mówi Waldemar Drożdżol, prezes Korporacji Kominiarzy Polskich. - Kominy działają na zasadzie grawitacji, a tu jest nic innego, jak różnica temperatur. Komin na dachu ma w granicach 40-50 stopni, a w mieszkaniu mamy w granicach dwudziestu kilku stopni. I kominy po prostu zamiast usuwać spaliny z mieszkań wtłaczają nam je do środka.
Latem największym zagrożeniem są piecyki służące do ogrzewania wody. Jak zaznaczają kominiarze, najlepiej brać kąpiele w zimniejszych porach dnia - wczesnym rankiem lub późnym wieczorem.
- Otwierać okna, wpuszczać powietrze. W miarę możliwości nie zamykać drzwi do łazienki, żeby, jeżeli już te spaliny się cofną, było rozrzedzone. Wszelkiego rodzaju czujki i czujniki tlenku węglu, jeżeli już taki czujnik się odezwie, wtedy koniecznie pootwierać okna, opuścić mieszkanie, powiadomić straż, skontaktować się z zakładem kominiarskim - radzi Drożdżol.
Uwagę należy zwrócić też na drożność kominów, które mogą być zatkane przez założone tam gniazda ptaków czy pająków. Taka niedrożność powoduje przedostawanie się spalin do mieszkania.
Latem największym zagrożeniem są piecyki służące do ogrzewania wody. Jak zaznaczają kominiarze, najlepiej brać kąpiele w zimniejszych porach dnia - wczesnym rankiem lub późnym wieczorem.
- Otwierać okna, wpuszczać powietrze. W miarę możliwości nie zamykać drzwi do łazienki, żeby, jeżeli już te spaliny się cofną, było rozrzedzone. Wszelkiego rodzaju czujki i czujniki tlenku węglu, jeżeli już taki czujnik się odezwie, wtedy koniecznie pootwierać okna, opuścić mieszkanie, powiadomić straż, skontaktować się z zakładem kominiarskim - radzi Drożdżol.
Uwagę należy zwrócić też na drożność kominów, które mogą być zatkane przez założone tam gniazda ptaków czy pająków. Taka niedrożność powoduje przedostawanie się spalin do mieszkania.