Trwa usuwanie skutków trąby powietrznej w Landzmierzu
- W wyniku żywiołu zostało uszkodzonych 130 budynków w tym 58 mieszkalnych, powiedziała w porannej rozmowie w cztery oczy Radia Opole sołtys Landzmierza Elżbieta Sączawa pytana o rozmiar strat i postęp prac przy usuwaniu skutków trąby powietrznej, która przeszła nad gminami Cisek i Bierawa na początku lipca. W Landzmierzu czekają na preferencyjne pożyczki, by odbudować zniszczenia.
Przyznane odszkodowania w przypadku ubezpieczonych gospodarstw rolnych są niewystarczające - powiedziała Elżbieta Sączawa.
- Niestety dostali znikome kwoty, wiem, że 1000 ileś tam złotych, a to niewiele w przypadku remontu np. stodoły, gdzie trzeba zmienić więźbę dachową, dachówki, coś podmurować - argumentowała sołtyska Landzmierza.
- Wiem, że są też zniszczone uprawy, zboże w wielu przypadkach leży, a o kredytach nie ma mowy - dodała na antenie Radia Opole Elżbieta Sączawa.
- Wydzwaniałam do banków, które wcześniej udzielały nam kredytów po powodzi, ale u nas jest mowa o klęsce żywiołowej i jest z tym chyba jakiś problem, z tego względu, że fundusze powinny trafić z ministerstwa do banków, ale przedstawiciele banków twierdzą, że o niczym nie wiedzą - argumentowała sołtyska Landzmierza.
- Żywioł uszkodził też 44 budynki gospodarcze i 26 garaży - dodała sołtys Landzmierza.
Można oczywiście ubiegać się o kredyty komercyjne, ale te są zwykle wysoko oprocentowane i najczęściej gospodarzy na nie nie stać - argumentuje sołtyska Landzmierza. Pomocne byłyby preferencyjnie oprocentowane kredyty, ale decyzji na razie nie ma.
W pracach porządkowych pomagali też między innymi więźniowie z zakładów w Głubczycach, Strzelcach Opolskich i Kędzierzynie-Koźlu.
W niektórych domach trwa odbudowa zniszczonych dachów. Wiele budynków, zwłaszcza gospodarczych, z racji skali zniszczeń zostało już rozebranych, w wielu przypadkach bardzo poważnie zostały uszkodzone ogrodzenia.
- Niestety dostali znikome kwoty, wiem, że 1000 ileś tam złotych, a to niewiele w przypadku remontu np. stodoły, gdzie trzeba zmienić więźbę dachową, dachówki, coś podmurować - argumentowała sołtyska Landzmierza.
- Wiem, że są też zniszczone uprawy, zboże w wielu przypadkach leży, a o kredytach nie ma mowy - dodała na antenie Radia Opole Elżbieta Sączawa.
- Wydzwaniałam do banków, które wcześniej udzielały nam kredytów po powodzi, ale u nas jest mowa o klęsce żywiołowej i jest z tym chyba jakiś problem, z tego względu, że fundusze powinny trafić z ministerstwa do banków, ale przedstawiciele banków twierdzą, że o niczym nie wiedzą - argumentowała sołtyska Landzmierza.
- Żywioł uszkodził też 44 budynki gospodarcze i 26 garaży - dodała sołtys Landzmierza.
Można oczywiście ubiegać się o kredyty komercyjne, ale te są zwykle wysoko oprocentowane i najczęściej gospodarzy na nie nie stać - argumentuje sołtyska Landzmierza. Pomocne byłyby preferencyjnie oprocentowane kredyty, ale decyzji na razie nie ma.
W pracach porządkowych pomagali też między innymi więźniowie z zakładów w Głubczycach, Strzelcach Opolskich i Kędzierzynie-Koźlu.
W niektórych domach trwa odbudowa zniszczonych dachów. Wiele budynków, zwłaszcza gospodarczych, z racji skali zniszczeń zostało już rozebranych, w wielu przypadkach bardzo poważnie zostały uszkodzone ogrodzenia.