Załogi w balonach rywalizują nad Paczkowem. "To niszowy i kosztowny sport"
Dla kogo jest baloniarstwo i czego potrzeba do rozpoczęcia podniebnej przygody? Nad Zalewem Paczkowskim w Kozielnie trwa Balonowy Puchar Polski, w którym bierze udział 21 ekip liczących po cztery osoby.
- Po pierwsze chodzi o aspekt finansowy. Drugim problemem są ograniczenia stref lotniczych – jest coraz więcej aeroklubów, gdzie latają małe samoloty. My niestety nie jesteśmy wpuszczani nad wielkie miasta, bo nie da się idealnie kierować balonem, więc boją się, że wlecimy na lotnisko - zwraca uwagę Bałta.
- O niszowej roli tego sportu świadczy 150 balonów zarejestrowanych w Polsce. To nieduża liczba, choć sytuacja poprawia się z roku na rok. Nie można zapominać, że bariera finansowa uniemożliwia wielu osobom rozpoczęcie lotów - dodaje Kowalski.
- Mam wrażenie, że w Polsce następuje pewien renesans baloniasrstwa. Ten sport rozwija się u nas o wiele bardziej niż na przykład za naszą zachodnią granicą. Tam jest więcej balonów, ale doszło do momentu stagnacji, podczas gdy u nas widać może nie boom, ale progres - ocenia Iwański.
Zawody nad Zalewem Paczkowskim w Kozielnie potrwają do jutrzejszego (30.07) wieczora.
Równolegle do zawodów trwa V Aeropiknik - gwiazdą będzie Kamil Bednarek, który zagra koncert w niedzielny (30.07) wieczór.