- Oskarżony tłumaczył się głupotą i chęcią zaistnienia na portalu społecznościowym - uzasadniał wyrok sędzia Jarosław Mazurek. - Bardzo żałował tego, co uczynił. Skierował przeprosiny do prezydenta, a z kancelarii głowy państwa przyszła odpowiedź do prokuratury. Wynikało z niej, że prezydent zapoznał się z przeprosinami i nie sprzeciwia się skierowaniu wniosku o warunkowe umorzenie. Muszę powiedzieć, że było to kilka miesięcy przed podjęciem tej decyzji przez prokuratora – mówi sędzia Mazurek.

- Kancelaria prezydenta została również poinformowana o terminie dzisiejszego posiedzenia - dodał sędzia Mazurek. - Niestety prezydent nie zechciał skorzystać z uprawnienia i przyjechać na to dzisiejsze posiedzenie. Oczywiście nie ma takiego obowiązku. Konkludując, sąd akceptuje ten wniosek i uznał, że możliwe jest zastosowanie tego warunkowego umorzenia, bowiem warunki są właściwe. Jest to prawie maksymalny okres próby wynoszący dwa lata. Jest dozór kuratora sądowego. Jest pewne obciążenie finansowe, czyli 500 złotych na rzecz funduszu pomocy pokrzywdzonym i pomocy postpenitencjarnej. Oskarżony został również obciążony kosztami postępowania, które wyniosły ponad 900 złotych – mówi sędzia Mazurek.

Wyrok Sądu Okręgowego w Opolu jest nieprawomocny.