Marsz "pogrzebania demokracji" przeszedł ulicami Opola
Już po raz 12 odbył się protest przeciwników Dużego Opola. Rok po ogłoszeniu decyzji rządu o powiększeniu stolicy regionu manifestanci przeszli z pl. Wolności pod Opolski Urząd Wojewódzki.
- Wierzę w to, że wygramy - mówiła Jadwiga Witek. - Nadziei nie brakuje, siły nie brakuje, coraz bardziej się czujemy zorganizowani. Będziemy walczyć do końca.
- To jest istotny symbol, szczególnie w kontekście zawłaszczenia Sądu Najwyższego przez Prawo i Sprawiedliwość - mówił Maciej Konieczny z zarządu krajowego partii Razem. - Minął rok, kiedy mieszkańcy Dobrzenia, mieszkańcy okolicznych wsi opolskich zostali właściwie okradzeni w biały dzień przez władze Opola. I to jest przykład, na co będziemy skazani, jeżeli pozwolimy zawłaszczyć sądy jednej opcji politycznej
Protestujący zaznaczali, że ich celem jest korekta granic miasta, a także pokazanie, że wielu z nich do dzisiaj nie pogodziło się z decyzją Rady Ministrów w sprawie podzielenia gminy Dobrzeń Wielki i odłączenia od niej niektórych sołectw.
- Walczymy o to od wielu miesięcy, efektu nie ma niestety żadnego, więc trudno się dziwić, że ludzie przestają wierzyć i niektórzy rezygnują. Wielu ludzi czuje się skrzywdzonych i to długo potrwa zanim o tym zapomną, jeśli w ogóle będą w stanie - mówił Henryk Wróbel, wójt gminy Dobrzeń Wielki.
To nie jedyna manifestacja, która odbyła się dzisiaj w Opolu. O godz. 21:00 przed sądem przy pl. Daszyńskiego zebrali się przeciwnicy reformy sądownictwa wdrażanej przez PiS.
- To jest istotny symbol, szczególnie w kontekście zawłaszczenia Sądu Najwyższego przez Prawo i Sprawiedliwość - mówił Maciej Konieczny z zarządu krajowego partii Razem. - Minął rok, kiedy mieszkańcy Dobrzenia, mieszkańcy okolicznych wsi opolskich zostali właściwie okradzeni w biały dzień przez władze Opola. I to jest przykład, na co będziemy skazani, jeżeli pozwolimy zawłaszczyć sądy jednej opcji politycznej
Protestujący zaznaczali, że ich celem jest korekta granic miasta, a także pokazanie, że wielu z nich do dzisiaj nie pogodziło się z decyzją Rady Ministrów w sprawie podzielenia gminy Dobrzeń Wielki i odłączenia od niej niektórych sołectw.
- Walczymy o to od wielu miesięcy, efektu nie ma niestety żadnego, więc trudno się dziwić, że ludzie przestają wierzyć i niektórzy rezygnują. Wielu ludzi czuje się skrzywdzonych i to długo potrwa zanim o tym zapomną, jeśli w ogóle będą w stanie - mówił Henryk Wróbel, wójt gminy Dobrzeń Wielki.
To nie jedyna manifestacja, która odbyła się dzisiaj w Opolu. O godz. 21:00 przed sądem przy pl. Daszyńskiego zebrali się przeciwnicy reformy sądownictwa wdrażanej przez PiS.