Wielodzietne rodziny żegnają Nysę. Dobiega końca V ogólnopolski Zjazd Dużych Rodzin "Trzy Plus"
Dobiega końca zjazd dużych rodzin w Nysie. Miasto gościło ponad tysiąc osób z różnych zakątków Polski, które przyjechały ze swoimi pociechami. Wszyscy narzekali na niepogodę, bo deszcz i zimno w sobotę utrudniały korzystanie z wielu plenerowych atrakcji.
Jednak były inne walory tego integracyjnego spotkania - przyznają rodziny z Chorzowa i Bańskiej Niżnej.
- Przyjechaliśmy z trójką dzieci z Chorzowa. Warto było, były poruszane wartościowe tematy. Wczoraj na przykład uczestniczyliśmy w wykładzie poruszającym kwestię lepszej pracy i wyższych zarobków. Z kolei nasze dzieci brały udział w różnych warsztatach. Troje dzieci i każde miało inne warsztaty. Trochę mało pozwiedzali, ale czas był bardzo napięty. Teraz jeszcze chcemy pojechać nad rzekę i zobaczyć Jezioro Nyskie – mówi chorzowianka.
- Nie ma co narzekać – miałyśmy świetny hotel, fantastyczne śniadania, pośpiewałyśmy wspólnie, poznaliśmy nowych ludzi, nawiązaliśmy nowe kontakty. Zawsze w takich rodzinach wielodzietnych jest ważne, że ktoś nas dostrzega, że rozumie nasze potrzeby. Obiecuję sobie, że za rok znowu przyjadę na taki zjazd – mówi Anna Waliczek z Bańskiej Niżnej.
- Przyjechaliśmy z trójką dzieci z Chorzowa. Warto było, były poruszane wartościowe tematy. Wczoraj na przykład uczestniczyliśmy w wykładzie poruszającym kwestię lepszej pracy i wyższych zarobków. Z kolei nasze dzieci brały udział w różnych warsztatach. Troje dzieci i każde miało inne warsztaty. Trochę mało pozwiedzali, ale czas był bardzo napięty. Teraz jeszcze chcemy pojechać nad rzekę i zobaczyć Jezioro Nyskie – mówi chorzowianka.
- Nie ma co narzekać – miałyśmy świetny hotel, fantastyczne śniadania, pośpiewałyśmy wspólnie, poznaliśmy nowych ludzi, nawiązaliśmy nowe kontakty. Zawsze w takich rodzinach wielodzietnych jest ważne, że ktoś nas dostrzega, że rozumie nasze potrzeby. Obiecuję sobie, że za rok znowu przyjadę na taki zjazd – mówi Anna Waliczek z Bańskiej Niżnej.