Krapkowice testują opryski na komary. Na razie tam, gdzie odbywają się imprezy i festyny
Mieszkańcy skarżą się na wszędobylskie komary, a gmina testuje opryski. Problem komarów wraca w Krapkowicach co roku, ale tym razem jest ich szczególnie dużo ze względu na dużą wilgotność i wysokie temperatury.
Włodarze gminy zlecili próbny oprysk na czterech hektarach w okolicy portu jachtowego oraz placu Eichendorffa. Wykonano go w ubiegłym tygodniu - nocą z czwartku na piątek (01-02.06). Według wiceburmistrza Andrzeja Brzeziny, efekty oprysku za 2 tysiące złotych są zauważalne, ale terenów podmokłych jest w gminie o wiele więcej.
Brzezina przekonuje, że to innowacyjne rozwiązanie. - Ta substancja powoduje oczywiście odkomarzanie, ale z drugiej strony jest w niej eliksir przyczepiający się do roślin. Dzięki temu ona utrzymuje się w miarę długo, a nie spływa szybko. Zobaczymy, na ile ta substancja jest skuteczna i jak długo działa. W zależności od sytuacji później będziemy rozpatrywać odkomarzanie innych terenów. Zdecydujemy też ewentualnie, jak często to robić.
Wspomniana substancja jest skuteczna, jeśli trzy dni po oprysku nie ma obfitych opadów deszczu. Należy wykonywać je regularnie, co dwa lub trzy tygodnie.
Brzezina przekonuje, że to innowacyjne rozwiązanie. - Ta substancja powoduje oczywiście odkomarzanie, ale z drugiej strony jest w niej eliksir przyczepiający się do roślin. Dzięki temu ona utrzymuje się w miarę długo, a nie spływa szybko. Zobaczymy, na ile ta substancja jest skuteczna i jak długo działa. W zależności od sytuacji później będziemy rozpatrywać odkomarzanie innych terenów. Zdecydujemy też ewentualnie, jak często to robić.
Wspomniana substancja jest skuteczna, jeśli trzy dni po oprysku nie ma obfitych opadów deszczu. Należy wykonywać je regularnie, co dwa lub trzy tygodnie.