Kurski: Nie chcemy robić konkurencji Opolu czy przenosić KFPP do Kielc
Kielce zorganizują cykliczny festiwal muzyczny, który nie będzie konkurował z festiwalem w Opolu. Zapowiedział to na konferencji prasowej w stolicy województwa świętokrzyskiego prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski. Tym samym potwierdził, że nie odbędzie się wcześniej planowany na 10 czerwca koncert Polskiej Piosenki w kieleckiej Kadzielni.
- Chcemy, żeby Kielce stały się nową, niekonkurencyjną i alternatywną stolicą polskiej piosenki - mówił prezes Kurski. - To nasze spotkanie jest wyrazem tego, że muzyka może łączyć Polaków. Niezależnie od tego co się stało w Opolu mam nadzieję, że cały czas jakiś rodzaj dialogu jest możliwy. Kielce będą nową, alternatywną, ale nie konkurencyjną stolicą polskiej piosenki w najbliższych latach - dodał Kurski.
- Nie chodzi o to, żeby budować jakąkolwiek kontrę do Opola czy żeby przenosić Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej do Kielc - dodał prezes Kurski. - Nikt w Kielcach nie chciałby być fałszywym Opolem. Chodzi o to, żeby skorzystać z bogactwa polskiej piosenki, która musi mieć jakieś ujście. Opole jest znane z tradycji, z historii polskiej piosenki. Gości w swoich zasobach muzeum polskiej piosenki. Odnosimy się z wielkim szacunkiem do Opola. Z powodów leżących poza telewizją, w tym roku zostaliśmy z tego festiwalu wyproszeni - mówi Jacek Kurski.
- Postaram się wykorzystać sytuację, jaką sprowokowało Opole - mówi prezydent Kielc, Wojciech Lubawski. - W niektórych mediach czytam, że to ma być opolski festiwal w Kielcach. To jest nieprawda. My chcemy walczyć o swoje. Życzymy Opolu jak najlepiej. Ja osobiście chcę, żeby prezes Kurski dogadał się z prezydentem Opola i żeby dalej była kontynuowana ta formuła. Ona ma tradycję i po ponad 50 latach łamanie jej nie ma najmniejszego sensu - dodaje prezydent Kielc.
TVP zapowiedziało możliwość zorganizowania jednego koncertu w Kielcach, ale jednocześnie zapowiedziało, że wspominany festiwal nie odbędzie się w tym roku. Na imprezie w Kielcach mają być prezentowane alternatywne gatunki.
Materiały zebrał Wiktor Dziarmaga z Radia Kielce.
- Nie chodzi o to, żeby budować jakąkolwiek kontrę do Opola czy żeby przenosić Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej do Kielc - dodał prezes Kurski. - Nikt w Kielcach nie chciałby być fałszywym Opolem. Chodzi o to, żeby skorzystać z bogactwa polskiej piosenki, która musi mieć jakieś ujście. Opole jest znane z tradycji, z historii polskiej piosenki. Gości w swoich zasobach muzeum polskiej piosenki. Odnosimy się z wielkim szacunkiem do Opola. Z powodów leżących poza telewizją, w tym roku zostaliśmy z tego festiwalu wyproszeni - mówi Jacek Kurski.
- Postaram się wykorzystać sytuację, jaką sprowokowało Opole - mówi prezydent Kielc, Wojciech Lubawski. - W niektórych mediach czytam, że to ma być opolski festiwal w Kielcach. To jest nieprawda. My chcemy walczyć o swoje. Życzymy Opolu jak najlepiej. Ja osobiście chcę, żeby prezes Kurski dogadał się z prezydentem Opola i żeby dalej była kontynuowana ta formuła. Ona ma tradycję i po ponad 50 latach łamanie jej nie ma najmniejszego sensu - dodaje prezydent Kielc.
TVP zapowiedziało możliwość zorganizowania jednego koncertu w Kielcach, ale jednocześnie zapowiedziało, że wspominany festiwal nie odbędzie się w tym roku. Na imprezie w Kielcach mają być prezentowane alternatywne gatunki.
Materiały zebrał Wiktor Dziarmaga z Radia Kielce.