Nyski szpital spokojny o przyszłość. II stopień referencji i inwestowanie w aparaturę
8 mln zł - takiej unijnej pomocy spodziewa się nyski szpital, a pieniądze w większości chce przeznaczyć na zakup nowoczesnej aparatury medycznej. - Doposażenie oddziałów, to konieczność zwłaszcza, gdy zostaliśmy zakwalifikowani jako szpital z drugim poziomem referencyjnym - mówi dyrektor ZOZ dr Norbert Krajczy.
Szpital Powiatowy w Nysie im. Marii Luizy Merkert zatrudnia ponad 800 osób i jest tym samym największym pracodawcą w powiecie.
- Wiemy już na pewno, bo byliśmy w NFZ z panem starostą, że nyski szpital jako jeden z dwóch (także szpital w Kędzierzynie–Koźlu), będzie posiadał II stopień referencji, czyli będziemy szpitalem ponadregionalnym. Przełoży się to oczywiście na finanse i co najważniejsze, wszystkie oddziały tego szpitala będą oddziałami samodzielnie pracującymi, a nie pododdziałami – mówi dyrektor nyskiego ZOZ dr Norbert Krajczy.
Dyrektor w związku z tym chce jeszcze lepiej doposażyć szpital.
- Czekamy na rozdanie pieniędzy unijnych, bo nasze wnioski zostały przyjęte. Jest to 8 mln zł i będziemy doposażali to, co musimy, czyli m.in. intensywną terapię, pracownie endoskopowe, sale operacyjne. Widzimy przyszłość w dobrym świetle – dodaje dyrektor.
Nyski szpital zamknął rok rozliczeniowy na plusie. Dyrekcja wylicza, że byłoby więcej o 1 mln 800 tys. zł, gdyby NFZ zwrócił całość za świadczenia ponadlimitowe. W 2016 roku były bowiem większe nadwykonania, niż w 2015, ale za niektóre oddziały, jak: internistyczny, pediatria, czy neurologia, płatnik zwrócił 50% nadwykonań.
- Wiemy już na pewno, bo byliśmy w NFZ z panem starostą, że nyski szpital jako jeden z dwóch (także szpital w Kędzierzynie–Koźlu), będzie posiadał II stopień referencji, czyli będziemy szpitalem ponadregionalnym. Przełoży się to oczywiście na finanse i co najważniejsze, wszystkie oddziały tego szpitala będą oddziałami samodzielnie pracującymi, a nie pododdziałami – mówi dyrektor nyskiego ZOZ dr Norbert Krajczy.
Dyrektor w związku z tym chce jeszcze lepiej doposażyć szpital.
- Czekamy na rozdanie pieniędzy unijnych, bo nasze wnioski zostały przyjęte. Jest to 8 mln zł i będziemy doposażali to, co musimy, czyli m.in. intensywną terapię, pracownie endoskopowe, sale operacyjne. Widzimy przyszłość w dobrym świetle – dodaje dyrektor.
Nyski szpital zamknął rok rozliczeniowy na plusie. Dyrekcja wylicza, że byłoby więcej o 1 mln 800 tys. zł, gdyby NFZ zwrócił całość za świadczenia ponadlimitowe. W 2016 roku były bowiem większe nadwykonania, niż w 2015, ale za niektóre oddziały, jak: internistyczny, pediatria, czy neurologia, płatnik zwrócił 50% nadwykonań.