Brzeg: Zbyt mała liczba miejsc w żłobkach
Około 70% zgłoszonych do placówki dzieci nie znalazło miejsca w jedynym publicznym żłobku. Przyjęto niewiele ponad czterdzieścioro dzieci. Ponad setka rodziców została odprawiona z kwitkiem. To wyniki ostatniej rekrutacji w Brzegu. Od lat miejsc dla maluchów brakuje, a blisko 40-tysięczne miasto ma tylko jedną gminną placówkę dla najmłodszych dzieci.
- Problem być może zostanie rozwiązany w najbliższym czasie, bo liczymy na uruchomienie żłobków niepublicznych – tłumaczy wiceburmistrz Brzegu Tomasz Witkowski.
- Mamy takie sygnały, że najprawdopodobniej od stycznia 2018 roku w Brzegu ruszą dwie nowe prywatne placówki. W każdej z nich mogłoby się znaleźć około czterdzieścioro dzieci. Poza tym miasto zgodnie z przyjętą uchwałą, dotowałoby pobyt takiego malucha w prywatnej placówce opiekuńczej.
W grę wchodzi również rozbudowa istniejącego publicznego żłobka. - W tym roku pani dyrektor dostała takie zadanie, aby przygotować koncepcję lub ewentualnie rozważyć możliwości w jaki sposób można by próbować rozbudować nasz jedyny żłobek – dodaje Witkowski.
Na razie nie wiadomo, czy będzie to dodatkowe piętro, czy budowa nowego skrzydła. Nie ma jednak gwarancji, że oba warianty będą w ogóle możliwe.
- Mamy takie sygnały, że najprawdopodobniej od stycznia 2018 roku w Brzegu ruszą dwie nowe prywatne placówki. W każdej z nich mogłoby się znaleźć około czterdzieścioro dzieci. Poza tym miasto zgodnie z przyjętą uchwałą, dotowałoby pobyt takiego malucha w prywatnej placówce opiekuńczej.
W grę wchodzi również rozbudowa istniejącego publicznego żłobka. - W tym roku pani dyrektor dostała takie zadanie, aby przygotować koncepcję lub ewentualnie rozważyć możliwości w jaki sposób można by próbować rozbudować nasz jedyny żłobek – dodaje Witkowski.
Na razie nie wiadomo, czy będzie to dodatkowe piętro, czy budowa nowego skrzydła. Nie ma jednak gwarancji, że oba warianty będą w ogóle możliwe.