Za kradzież wódki może trafić za kratki na 3 lata. W sądzie ruszył proces
Wszedł do sklepu, ukradł wódkę i z niego wyszedł. Byłaby to przeciętna kradzież, gdyby nie to, że w ręce trzymał nóż. Prokuratura złapała 21-
letniego Dawida M. i oskarżyła o rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za co grozi mieszkańcowi Lewina Brzeskiego kara co najmniej 3 lat więzienia. Dziś ruszył proces w tej sprawie.
letniego Dawida M. i oskarżyła o rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za co grozi mieszkańcowi Lewina Brzeskiego kara co najmniej 3 lat więzienia. Dziś ruszył proces w tej sprawie.
Do zdarzenia doszło w styczniu w Lewinie Brzeskim. Wszystko trwało kilka sekund. Oskarżony wszedł do sklepu, ukradł wódkę o wartości 70 złotych i wyszedł. Jednak kluczowe dla prokuratury było to, że w ręce trzymał nóż. Ponadto twarz zasłonił różowym kominem znajomej. Oskarżony przyznał się do kradzieży, ale twierdził, że nóż trzymał w ręce, bo wcześniej jadł konserwy i nie chciał go chować do kurtki, bo by sobie ją... ubrudził.
- Nagle ktoś wszedł do sklepu w różowym szaliku. Jak przeszedł obok drugiej lodówki, to miałam wrażanie, że idzie z tym nożem w moim kierunku, po pieniądze czy coś innego. Najpierw się zestresowałam, a później ucieszyłam kiedy zobaczyłam, że wychodzi z tą wódką ze sklepu - relacjonowała wydarzenia ekspedientka.
Oskarżony na krótko przed tym zdarzeniem wyszedł z więzienia, więc odpowiada jako recydywista.
Proces toczy się przed Sądem Okręgowym w Opolu.
- Nagle ktoś wszedł do sklepu w różowym szaliku. Jak przeszedł obok drugiej lodówki, to miałam wrażanie, że idzie z tym nożem w moim kierunku, po pieniądze czy coś innego. Najpierw się zestresowałam, a później ucieszyłam kiedy zobaczyłam, że wychodzi z tą wódką ze sklepu - relacjonowała wydarzenia ekspedientka.
Oskarżony na krótko przed tym zdarzeniem wyszedł z więzienia, więc odpowiada jako recydywista.
Proces toczy się przed Sądem Okręgowym w Opolu.