Rolnicy z gminy Bierawa szacują straty po zalaniu pól
W gminie Bierawa trwa szacowanie strat po podtopieniach. Około 200 hektarów pól znalazło się podczas ostatniego tygodnia pod wodą. Winne były ulewne deszcze i wysoki stan wód w rzekach.
- Zaczynamy powoli szacować straty – mówi Michał Klimek z urzędu gminy w Bierawie.
– Mieliśmy ponad 200 hektarów zalanych. Dzisiaj, jutro jakieś protokoły spłyną, bo jeszcze są wymoknięcia, jeszcze woda stoi na polach, nie do końca ona poschodziła, więc starty na pewno będą. Czym dłużej woda stoi, tym te starty się zwiększają, bo następują wymoknięcia, wygnicie tej roślinności. Też rolnik od razu nie stwierdzi strat, dzisiaj jeszcze jest zielone ale jak dwa dni jeszcze woda postoi, to wszystko wygnije.
Poza polami i łąkami zalanych zostało kilka ogródków, drogi transportu rolnego i tereny rekreacyjne przy Odrze.
Woda z Odry zalała również tereny gminy Cisek. Tam jednak nie wystąpiła ona na pola uprawne, a jedynie na tereny zalewowe między wałami Odry.
– Mieliśmy ponad 200 hektarów zalanych. Dzisiaj, jutro jakieś protokoły spłyną, bo jeszcze są wymoknięcia, jeszcze woda stoi na polach, nie do końca ona poschodziła, więc starty na pewno będą. Czym dłużej woda stoi, tym te starty się zwiększają, bo następują wymoknięcia, wygnicie tej roślinności. Też rolnik od razu nie stwierdzi strat, dzisiaj jeszcze jest zielone ale jak dwa dni jeszcze woda postoi, to wszystko wygnije.
Poza polami i łąkami zalanych zostało kilka ogródków, drogi transportu rolnego i tereny rekreacyjne przy Odrze.
Woda z Odry zalała również tereny gminy Cisek. Tam jednak nie wystąpiła ona na pola uprawne, a jedynie na tereny zalewowe między wałami Odry.