Uczniowie gogolińskiego liceum produkują kosmetyki na bazie naturalnych składników
Perfumy, pomadki, musy do ciała i aromatyczne sole do kąpieli. Brzmi jak produkty oferowane przez drogerię, tymczasem te kosmetyki są produkowane przez licealistów Zespołu Szkół w Gogolinie.
W szkole są dwa bogato wyposażone laboratoria, a jedno z nich - chemiczne - służy właśnie do produkcji kosmetyków pod okiem nauczycieli. Pracują nad nimi przede wszystkim uczniowie klasy o profilu biologiczno-medycznym.
- Młodzież ma wiele pomysłów na składniki - przekonuje wicedyrektor Łukasz Wojtkiewicz. - Warto powiedzieć chociażby o miodowo-witaminowej pomadce na spierzchnięte usta, czy o aromatycznych solach do kąpieli. Te kosmetyki są polecane przez wiele pań. Nawet zdaniem mojej żony, to są chyba najlepsze kosmetyki używane przez nią. Co ważne, wszystko jest robione na bazie naturalnych składników - nie ma żadnej chemii. Nawet śmialiśmy się, że niektóre pomadki można zjeść, chyba że ktoś ma uczulenie na kokos. Wtedy odradzam konsumpcję - żartuje.
Zdaniem licealistki Amandy Stein, tylko pozornie do produkcji kosmetyków potrzebne jest specjalne laboratorium z pełną mechaniką.
- Mamy bardzo dobrze wyposażone laboratorium. Są różne fiolki, oleje i inne specyfiki. Jest tego całe mnóstwo, więc nie można powiedzieć o ograniczaniu nas. Jeżeli tylko mamy nowe pomysły, stawiamy na dalszy rozwój i kombinacje - zaznacza.
Dodajmy, że kilka dni temu w gogolińskim zespole szkół oddano do użytku studio radiowo-nagraniowe z myślą o uczniach klas o profilu dziennikarskim.
- Młodzież ma wiele pomysłów na składniki - przekonuje wicedyrektor Łukasz Wojtkiewicz. - Warto powiedzieć chociażby o miodowo-witaminowej pomadce na spierzchnięte usta, czy o aromatycznych solach do kąpieli. Te kosmetyki są polecane przez wiele pań. Nawet zdaniem mojej żony, to są chyba najlepsze kosmetyki używane przez nią. Co ważne, wszystko jest robione na bazie naturalnych składników - nie ma żadnej chemii. Nawet śmialiśmy się, że niektóre pomadki można zjeść, chyba że ktoś ma uczulenie na kokos. Wtedy odradzam konsumpcję - żartuje.
Zdaniem licealistki Amandy Stein, tylko pozornie do produkcji kosmetyków potrzebne jest specjalne laboratorium z pełną mechaniką.
- Mamy bardzo dobrze wyposażone laboratorium. Są różne fiolki, oleje i inne specyfiki. Jest tego całe mnóstwo, więc nie można powiedzieć o ograniczaniu nas. Jeżeli tylko mamy nowe pomysły, stawiamy na dalszy rozwój i kombinacje - zaznacza.
Dodajmy, że kilka dni temu w gogolińskim zespole szkół oddano do użytku studio radiowo-nagraniowe z myślą o uczniach klas o profilu dziennikarskim.