Sprawa sędziego z Nysy nie jest zakończona. Prokurator generalny Zbigniew Ziobro wnosi apelację
Będzie apelacja od wyroku umarzającego postępowanie przeciwko sędziemu z Nysy. Wnosi ją minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. - Tę apelację widziałem, jest gotowa, nie wiem tylko, czy już została wysłana - powiedział Radiu Opole wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Chodzi o sprawę nyskiego sędziego, który spotykał się poza sądem z kobietą starającą się o alimenty. Podpowiadał, jak ma zeznawać, aby uzyskać korzystny dla siebie wyrok. Sędzia został zawieszony w czynnościach, następnie przeszedł w stan spoczynku. Oskarżenie przeciwko niemu wniosła Prokuratura Krajowa, ale sąd postępowanie umorzył.
Sprawa sięga 2014 roku. Wtedy lokalne Radio Nysa na konferencji prasowej ujawniło nagrania z rozmowy sędziego z młodą kobietą, w której sprawie orzekał, a miejscem spotkania była... altanka. Sędzia mówił nawet o wysokości alimentów, sugerował treść zeznań i proponował kobiecie przejście na "ty". Wcześniej nakłaniał kobietę, by zrezygnowała z pełnomocnika w procesie sądowym.
Nagrania trafiły do prezesa Sądu Rejonowego w Nysie Bartłomieja Madejczyka, który nadał sprawie bieg urzędowy i zawiadomił prokuraturę. Sędzia został w trybie natychmiastowym zawieszony w czynnościach, wszczęto też postępowanie dyscyplinarne. Kilka dni po tym zajściu, 65-letni sędzia przeszedł w stan spoczynku, czyli na emeryturę. Akt oskarżenia przeciwko niemu wniosła Prokuratura Krajowa, zarzucając sędziemu przekroczenie uprawnień i nakłanianie do fałszywych zeznań. Ponieważ orzekał w wydziale rodzinnym nyskiego sądu, z prowadzenia tej sprawy zostały wyłączone nie tylko nyskie, także wojewódzkie instytucje wymiaru sprawiedliwości.
- Sprawą tego sędziego nie zajmował się żaden sąd w województwie opolskim, została przekazana do Sądu Rejonowego w Ząbkowicach Śląskich - mówi Ewa Kosowska-Korniak z Sądu Okręgowego w Opolu.
Sąd postępowanie umorzył. Jak powiedział nam wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, na tym nie koniec sprawy, bowiem prokurator generalny Zbigniew Ziobro zdecydował o złożeniu apelacji.
Nagrania trafiły do prezesa Sądu Rejonowego w Nysie Bartłomieja Madejczyka, który nadał sprawie bieg urzędowy i zawiadomił prokuraturę. Sędzia został w trybie natychmiastowym zawieszony w czynnościach, wszczęto też postępowanie dyscyplinarne. Kilka dni po tym zajściu, 65-letni sędzia przeszedł w stan spoczynku, czyli na emeryturę. Akt oskarżenia przeciwko niemu wniosła Prokuratura Krajowa, zarzucając sędziemu przekroczenie uprawnień i nakłanianie do fałszywych zeznań. Ponieważ orzekał w wydziale rodzinnym nyskiego sądu, z prowadzenia tej sprawy zostały wyłączone nie tylko nyskie, także wojewódzkie instytucje wymiaru sprawiedliwości.
- Sprawą tego sędziego nie zajmował się żaden sąd w województwie opolskim, została przekazana do Sądu Rejonowego w Ząbkowicach Śląskich - mówi Ewa Kosowska-Korniak z Sądu Okręgowego w Opolu.
Sąd postępowanie umorzył. Jak powiedział nam wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, na tym nie koniec sprawy, bowiem prokurator generalny Zbigniew Ziobro zdecydował o złożeniu apelacji.