Opolscy ekolodzy i samorządowcy rozmawiali o uchwale antysmogowej
Dzisiaj (24.04) odbyło się spotkanie dotyczące uchwały, która miałaby poprawić jakość powietrza w Opolu i regionie.
Jak zaznacza obecna podczas rozmów Krystyna Słodczyk z Opolskiego Alarmu Smogowego, rozpoczyna się etap, który będzie miał wpływ na wszystkich mieszkańców.
- W przyszłym sezonie grzewczym będziemy już działać zgodnie z nową uchwałą, jak bym bardzo chciała, żeby tak się stało. Wymagane są procedury, ale robimy wszystko, żeby zdążyć na przyszły sezon grzewczy, ale droga przed nami długa - mówi Słodczyk.
Spotkanie miało na celu podjęcie rozmów, które pozwoliłyby na zaproponowanie konkretnych działań, jakie można podjąć, żeby stan powietrza w Opolu uległ poprawie.
- W tworzenie uchwały są zaangażowane osoby, które postarają się, żeby projekt był wygodny dla mieszkańców - dodaje Manfred Grabelus, dyrektor departamentu ochrony środowiska Urzędu Marszałkowskiego. - Rozpoczęliśmy prace, są pewnego rodzaju propozycje. Te propozycję trzeba w jakiś sposób obrobić, uzgodnić, jakie terminy będą docelowo obowiązywać. W momencie, w którym sejmik przyjmie uchwałę, smog automatycznie nie zniknie. Chcemy dążyć, żeby to powietrze było coraz to lepsze.
Od początku roku w ciągu 40 dni stan powietrza w Opolu przekroczył średni poziom pyłu zawieszonego. Ekolodzy alarmują: sytuacja jest zatrważająca, szczególnie, że przed nami jeszcze zimowy sezon grzewczy.
- W przyszłym sezonie grzewczym będziemy już działać zgodnie z nową uchwałą, jak bym bardzo chciała, żeby tak się stało. Wymagane są procedury, ale robimy wszystko, żeby zdążyć na przyszły sezon grzewczy, ale droga przed nami długa - mówi Słodczyk.
Spotkanie miało na celu podjęcie rozmów, które pozwoliłyby na zaproponowanie konkretnych działań, jakie można podjąć, żeby stan powietrza w Opolu uległ poprawie.
- W tworzenie uchwały są zaangażowane osoby, które postarają się, żeby projekt był wygodny dla mieszkańców - dodaje Manfred Grabelus, dyrektor departamentu ochrony środowiska Urzędu Marszałkowskiego. - Rozpoczęliśmy prace, są pewnego rodzaju propozycje. Te propozycję trzeba w jakiś sposób obrobić, uzgodnić, jakie terminy będą docelowo obowiązywać. W momencie, w którym sejmik przyjmie uchwałę, smog automatycznie nie zniknie. Chcemy dążyć, żeby to powietrze było coraz to lepsze.
Od początku roku w ciągu 40 dni stan powietrza w Opolu przekroczył średni poziom pyłu zawieszonego. Ekolodzy alarmują: sytuacja jest zatrważająca, szczególnie, że przed nami jeszcze zimowy sezon grzewczy.