W Pogorzeli zlikwidowano nielegalne składowisko chemikaliów. Blisko 450 ton odpadów trafi do utylizacji
Po blisko trzech miesiącach od odkrycia w Pogorzeli magazynów ze szkodliwymi substancjami składowisko udało się zlikwidować. Z dawnego zakładu produkcyjnego w Pogorzeli w piątek po południu wyjechał ostatni tir z chemikaliami. Firma z Podkarpacia, która zajęła się utylizacją odpadów, wyliczyła, że łącznie na terenie zakładu znajdowało się ponad 440 ton substancji chemicznych. Wstępne szacunki prokuratury końcem stycznia mówiły o 250 tonach.
Przypomnijmy, że całkowity koszt utylizacji odpadów przekroczy grubo 800 tysięcy złotych. 420 tysięcy to pieniądze zewnętrzne: dotacja z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska plus niewielkie wsparcie władz powiatu brzeskiego. Pozostałe pieniądze gmina musiała znaleźć we własnym budżecie. Zlikwidowano dwie rezerwy i przesunięto pieniądze z oświaty. Samorząd wciąż liczy na pomoc państwa i wojewody.
Aneta Rabczewska dodała na koniec, że cieszy się z likwidacji składowiska w Pogorzeli.
Przypomnijmy, że miesiąc wcześniej usunięto odpady chemiczne w Brzegu. Oba składowiska to efekt nielegalnej działalności Daniela G., który od początku lutego przebywa w tymczasowym areszcie. Prokuratura zarzuca mu, że wbrew przepisom ustawy o odpadach składował chemikalia. Zdaniem śledczych przechowywanie substancji trujących, łatwopalnych i drażniących mogło zagrażać zdrowiu i życiu, a także mieć spory wpływ na środowisko. Danielowi G. grozi kara do 5 lat więzienia.