Przybywa mieszkańców Opola. Saldo migracji nieznacznie "na plusie"
W 2016 roku według danych Głównego Urzędu Statystycznego więcej osób w Opolu zamieszkało niż z miasta wyjechało. Saldo migracji jest na plusie po raz pierwszy od 20 lat.
- Obserwujemy także wzrost liczby urodzeń - powiedział w rozmowie "W cztery oczy" prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. Naszego gościa zapytaliśmy, kto do Opola przyjeżdża. - To jest grupa nie wprost zdefiniowana. Możemy mówić o tych, którzy przyjeżdżają za pracą, o tych, którzy przyjeżdżają na studia. To też są po prostu wypadki losowe czy rodzinne. Albo też chwilowa decyzja. Nie mniej jednak zameldowanie na stałe jest mocnym oznajmieniem, że ja tu jestem.
- Opole jest atrakcyjnym miastem - dodaje Arkadiusz Wiśniewski. - Niskie bezrobocie, dobra praca, rosnące zarobki. To widać w statystykach. Oczywiście nie wszystkich, bo to też nie jest tak, że wszystko się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki uda zmienić. Ważna jest też dobra oferta uczelni, bo one są bardzo aktywne w pozyskiwaniu chętnych na studia. Przybywa też inwestycji. Od 2015 roku prawie pół miliarda złotych firmy z zewnątrz zainwestowały w Opolu. Dało to półtora tysiąca nowych miejsc pracy. Ta atrakcyjność miasta na pewno też rośnie w związku ze stabilnością budżetu miasta, dobrą polityka prorodzinną - wymienia prezydent.
W "Poglądach i osądach" dr Diana Rokita-Poskard, ekonomistka z Katedry Polityki Regionalnej Politechniki Opolskiej powiedziała, że według prowadzonych badań coraz większa część przyjezdnych studentów chciałaby zamieszkać w Opolu po ukończeniu nauki.
- Dwa lata temu 25% studentów deklarowało, że chciałoby w Opolu zamieszkać, a w ubiegłym roku było to już 30%. I co ciekawe, dwa lata temu około 30% deklarowało, że chciałoby w Opolu pracować, a w ubiegłym już 35%. Więc tutaj widzimy tendencję wzrostową. Co przez pryzmat tych wyników badań można by było analizować te dane dotyczące wzrostu liczby mieszkańców Opola.
W 2016 roku w Opolu zamieszkało o 100 osób więcej niż wyjechało. - To nie tak dużo, ale najważniejsze jest odwrócenie trendów - podkreśla prezydent Wiśniewski. Dodajmy dla porównania, że w 2007 roku z Opola wyprowadziło się 700 osób.
- Opole jest atrakcyjnym miastem - dodaje Arkadiusz Wiśniewski. - Niskie bezrobocie, dobra praca, rosnące zarobki. To widać w statystykach. Oczywiście nie wszystkich, bo to też nie jest tak, że wszystko się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki uda zmienić. Ważna jest też dobra oferta uczelni, bo one są bardzo aktywne w pozyskiwaniu chętnych na studia. Przybywa też inwestycji. Od 2015 roku prawie pół miliarda złotych firmy z zewnątrz zainwestowały w Opolu. Dało to półtora tysiąca nowych miejsc pracy. Ta atrakcyjność miasta na pewno też rośnie w związku ze stabilnością budżetu miasta, dobrą polityka prorodzinną - wymienia prezydent.
W "Poglądach i osądach" dr Diana Rokita-Poskard, ekonomistka z Katedry Polityki Regionalnej Politechniki Opolskiej powiedziała, że według prowadzonych badań coraz większa część przyjezdnych studentów chciałaby zamieszkać w Opolu po ukończeniu nauki.
- Dwa lata temu 25% studentów deklarowało, że chciałoby w Opolu zamieszkać, a w ubiegłym roku było to już 30%. I co ciekawe, dwa lata temu około 30% deklarowało, że chciałoby w Opolu pracować, a w ubiegłym już 35%. Więc tutaj widzimy tendencję wzrostową. Co przez pryzmat tych wyników badań można by było analizować te dane dotyczące wzrostu liczby mieszkańców Opola.
W 2016 roku w Opolu zamieszkało o 100 osób więcej niż wyjechało. - To nie tak dużo, ale najważniejsze jest odwrócenie trendów - podkreśla prezydent Wiśniewski. Dodajmy dla porównania, że w 2007 roku z Opola wyprowadziło się 700 osób.