Rodzi się więcej dzieci. To efekt programu Rodzina 500 plus czy spadku bezrobocia?
Nie da się określić po roku działania programu, czy dzięki programowi Rodzina 500 plus wskaźniki dzietności się poprawiają. Według specjalistów założenia programu są dobre, ale samo jego wprowadzenie nie likwiduje problemu niskiej dzietności polskich rodzin. Taka jest opinia opolskich demografów.
- Program Rodzina 500 plus tak zwany transfer socjalny – mówi prof. Kazimierz Szczygielski, opolski demograf. – Pożyczyliśmy gdzieś pieniądze, no bo przecież nie z budżetu, i dajemy tym potrzebującym. Ja bym patrzył na to nie w kategoriach dzietności, tylko poprawy pewnego standardu. Jak popatrzymy na rozkład wydatków wynikający z 500 plus, to tam jest sporo wydatków typu poprawa warunków mieszkaniowych, ale też inwestycje w dzieci.
Dane z ostatniego roku pokazują, że na Opolszczyźnie, ale też i w kraju, rodzi się coraz więcej dzieci. Jednym z głównych czynników ma być, według demografa, zmniejszenie bezrobocia i większa stabilność finansowa rodzin.
- Zwiększenie pomocy socjalnej nie rozwiąże kwestii małej liczby urodzeń. Popatrzmy na Niemców, którzy wydają na opiekę socjalną wielkie pieniądze – mówi prof. Kazimierz Szczygielski. – Prawie 3,5% PKB. W Polsce było 0,6%, może po doliczeniu 500 plus będzie 1%, czyli nadal trzykrotnie mniej. Niemki też nie rodzą dzieci a te pieniądze płyną na ten rynek. Pomijając to, co i w Polsce widać, czyli że bardzo wzrósł popyt konsumpcyjny, dostają te pieniądze na dzieci, ale przeznaczają je na opiekunki, które opiekują się tymi nielicznymi, relatywnie, dziećmi.
Polki w wieku rozrodczym, wbrew pozorom, rodzą dzieci, tylko bardzo duża ich liczba rodzi się na emigracji – w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Holandii czy Niemczech. Te dzieci nie wchodzą w skład naszego społeczeństwa, które tym samym coraz bardziej się zmniejsza. Liczba mieszkańców Opolszczyzny już spadła poniżej miliona osób.
Najwyższy poziom urodzeń dzieci mają kraje skandynawskie, gdzie klimat społeczny dla rodzin jest najlepszy w Europie.
Dane z ostatniego roku pokazują, że na Opolszczyźnie, ale też i w kraju, rodzi się coraz więcej dzieci. Jednym z głównych czynników ma być, według demografa, zmniejszenie bezrobocia i większa stabilność finansowa rodzin.
- Zwiększenie pomocy socjalnej nie rozwiąże kwestii małej liczby urodzeń. Popatrzmy na Niemców, którzy wydają na opiekę socjalną wielkie pieniądze – mówi prof. Kazimierz Szczygielski. – Prawie 3,5% PKB. W Polsce było 0,6%, może po doliczeniu 500 plus będzie 1%, czyli nadal trzykrotnie mniej. Niemki też nie rodzą dzieci a te pieniądze płyną na ten rynek. Pomijając to, co i w Polsce widać, czyli że bardzo wzrósł popyt konsumpcyjny, dostają te pieniądze na dzieci, ale przeznaczają je na opiekunki, które opiekują się tymi nielicznymi, relatywnie, dziećmi.
Polki w wieku rozrodczym, wbrew pozorom, rodzą dzieci, tylko bardzo duża ich liczba rodzi się na emigracji – w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Holandii czy Niemczech. Te dzieci nie wchodzą w skład naszego społeczeństwa, które tym samym coraz bardziej się zmniejsza. Liczba mieszkańców Opolszczyzny już spadła poniżej miliona osób.
Najwyższy poziom urodzeń dzieci mają kraje skandynawskie, gdzie klimat społeczny dla rodzin jest najlepszy w Europie.