Głodówka w Dobrzeniu Wielkim trwa. Do protestujących dołączają kolejne osoby
Mieszkańcy gminy Dobrzeń Wielki, a także ci z miejscowości przyłączonych w styczniu do Opola, rozmawiali wczoraj (9.04) z wójtem Henrykiem Wróblem i radnymi o obecnej sytuacji. Podczas spotkania padały pytania o sytuację finansową, a także o przyszłość gminy i odłączonych od niej miejscowości.
Henryk Wróbel, wójt Dobrzenia Wielkiego, zapewniał, że jako włodarz zrobi wszystko, żeby ludność była zadowolona, chociaż najlepiej byłoby przyłączyć odłączone sołectwa z powrotem do gminy.
- Jeżeli ludzie chcą wrócić, to żeby mogli wrócić. Tylko tyle. Myślę, że protest głodowy, w tej sytuacji, jaka jest, nie wiem, czy odniesie jakiś skutek. Popieram tych głodujących, jestem z nimi całym sercem, ale nie chciałbym, żeby im się coś stało, bo myślę, że teraz powinniśmy dalej walczyć, ale w trochę inny sposób - mówi wójt.
Spotkanie odbyło się w Gminnym Ośrodku Kultury, w którym trwa protest głodowy. Do głodujących dołączył dyrektor placówki Gerard Kasprzak.
- Premier Szydło zawsze zaznacza, że chce słuchać ludzi, my mamy nadzieję, że dalej tak jest - dodaje. - Jak widzę tych ludzi, to nie mogę ich zostawić. Dołączę się do tej głodówki nawet po to, żeby ich wspomagać i kontrolować, żeby się nic złego nie stało. Mamy cały czas nadzieję, że rząd zrozumie, że to nie jest polityczne działanie mieszkańców, tylko cały czas wierzą, że strona rządowa wysłucha ludzi i wtedy rząd może bardzo dużo zyskać - mówi Kasprzak.
Jak zapewniło Stowarzyszenie "Tak dla Samorządności", w najbliższym czasie wyśle do Strasburga pismo w sprawie przywrócenia granic sprzed 1 stycznia 2017r. Uczestnicy protestu dodali też, że zwalniają mediator z klauzuli poufności. Konflikt pomiędzy gminą Dobrzeń Wielki a miastem Opole zaostrzył się po zerwaniu mediacji. Jak uważają mieszkańcy, zostały one zerwane niesłusznie, a prezydent Arkadiusz Wiśniewski nie wywiązał się ze złożonych obietnic.
- Propozycja wstępnie została zaakceptowana przez obie strony, z tą propozycją miała do Warszawy pojechać pani mediator. Po ukazaniu się artykułu prasowego na ten temat rzecznik prezydenta Opola całkowicie zdementowała tę informację. Jeżeli kilka godzin wcześniej prezydent Pietrucha potwierdza tę informację, a za chwilę pani rzecznik dementuje, to chyba coś jest tutaj nie tak z koordynacją pracowników - mówi Rafał Kampa z "Tak dla Samorządności".
Obecnie w głodówce biorą udział cztery osoby: Krystyna Wieczorek, mieszkanka Dobrzenia Małego, Michał Pytlik z Opola, Józef Malcharczyk, mieszkaniec dawnych Czarnowąs oraz, od wczoraj, Gerard Kasprzak z Dobrzenia Wielkiego.
- Jeżeli ludzie chcą wrócić, to żeby mogli wrócić. Tylko tyle. Myślę, że protest głodowy, w tej sytuacji, jaka jest, nie wiem, czy odniesie jakiś skutek. Popieram tych głodujących, jestem z nimi całym sercem, ale nie chciałbym, żeby im się coś stało, bo myślę, że teraz powinniśmy dalej walczyć, ale w trochę inny sposób - mówi wójt.
Spotkanie odbyło się w Gminnym Ośrodku Kultury, w którym trwa protest głodowy. Do głodujących dołączył dyrektor placówki Gerard Kasprzak.
- Premier Szydło zawsze zaznacza, że chce słuchać ludzi, my mamy nadzieję, że dalej tak jest - dodaje. - Jak widzę tych ludzi, to nie mogę ich zostawić. Dołączę się do tej głodówki nawet po to, żeby ich wspomagać i kontrolować, żeby się nic złego nie stało. Mamy cały czas nadzieję, że rząd zrozumie, że to nie jest polityczne działanie mieszkańców, tylko cały czas wierzą, że strona rządowa wysłucha ludzi i wtedy rząd może bardzo dużo zyskać - mówi Kasprzak.
Jak zapewniło Stowarzyszenie "Tak dla Samorządności", w najbliższym czasie wyśle do Strasburga pismo w sprawie przywrócenia granic sprzed 1 stycznia 2017r. Uczestnicy protestu dodali też, że zwalniają mediator z klauzuli poufności. Konflikt pomiędzy gminą Dobrzeń Wielki a miastem Opole zaostrzył się po zerwaniu mediacji. Jak uważają mieszkańcy, zostały one zerwane niesłusznie, a prezydent Arkadiusz Wiśniewski nie wywiązał się ze złożonych obietnic.
- Propozycja wstępnie została zaakceptowana przez obie strony, z tą propozycją miała do Warszawy pojechać pani mediator. Po ukazaniu się artykułu prasowego na ten temat rzecznik prezydenta Opola całkowicie zdementowała tę informację. Jeżeli kilka godzin wcześniej prezydent Pietrucha potwierdza tę informację, a za chwilę pani rzecznik dementuje, to chyba coś jest tutaj nie tak z koordynacją pracowników - mówi Rafał Kampa z "Tak dla Samorządności".
Obecnie w głodówce biorą udział cztery osoby: Krystyna Wieczorek, mieszkanka Dobrzenia Małego, Michał Pytlik z Opola, Józef Malcharczyk, mieszkaniec dawnych Czarnowąs oraz, od wczoraj, Gerard Kasprzak z Dobrzenia Wielkiego.