Według badania Nowej Trybuny Opolskiej, partia rządząca może liczyć na niecałe 33 procent głosów. Platforma Obywatelska ma ponad 21,5 procent głosów, Nowoczesna 10,5 procent, a Mniejszość Niemiecka ponad 9 procent poparcia.

- Byłam zaskoczona aż tak rewelacyjnym wynikiem - mówi posłanka Katarzyna Czochara, lider opolskich struktur PiS. - Te sondaże mogą być jeszcze lepsze, bo pracujemy nad wieloma inwestycjami dotyczącymi Opolszczyzny. To z pewnością przyczyni się do wzrostu gospodarczego, do lepszego życia mieszkańców i zmniejszenia bezrobocia. To ma ogromny wpływ.

Przemysław Pospieszyński, radny Opola z ramienia Platformy Obywatelskiej, zwraca uwagę, że łączne notowania opozycji w regionie są znacznie lepsze niż PiS-u.

- To jest bardzo dobra wiadomość dla wszystkich mieszkańców Opolszczyzny, bo po wyborach samorządowych prawdopodobnie utrzyma się status quo. Zostanie zachowana koalicja, która bardzo służy mieszkańcom i widać to w sondażu – ocenia.

Z kolei zdaniem Piotra Wacha z Nowoczesnej, sondaże odwzorowują obecną pozycję Nowoczesnej.

- Po ostatnich spadkach czeka nas w regionie dużo pracy, by wrócić do poziomu sprzed kilku miesięcy. Po drugie cieszy wspólna siła partii opozycyjnych. Jesteśmy siłą zdolną do przeciwstawienia się partii rządzącej – zaznacza.

Według sondażu NTO, do Sejmu wszedłby też Ruch Kukiz'15 z poparciem 7,6 procent oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej, zdobywając 5,2 procent głosów.