Mała przebudowa, wiele przeszkód. Doczekają się łącznika w Krapkowicach
Komu zależało na opóźnieniu budowy krótkiego odcinka drogi w Krapkowicach? Ulica Broniewskiego mogłaby być łącznikiem między ulicami: Żeromskiego a Cegielnianą, ale na gminnej działce stoi stara szopa.
Decyzja o przebudowie zapadła półtora roku temu, a zostanie zrealizowana dopiero teraz.
- Mieszkańcy wciąż muszą nadrabiać drogę - mówi Andrzej Małkiewicz, przewodniczący krapkowickiej rady. - Dziwnym trafem od półtora roku znajduje się mnóstwo argumentów i pretekstów do niewykonania zadania. Nie chcę jednak obwinić któregoś z pracowników urzędu lub burmistrza. Po prostu wiele razy próbowano pokazać, jak mocno skomplikowana jest ta sprawa. To zrozumiałe, ale w półtora roku można było wykonać zadanie - przekonuje.
Wiceburmistrz Romuald Haraf odpowiada, że nikt z urzędu nie miał interesu w hamowaniu inwestycji.
- Budynek stoi nie tylko na naszej działce, a poza tym było wiele odwołań wysuwanych przez mieszkańców - zaznacza. - Budynki z działek sąsiednich przylegają do granicy, więc samochody będą przejeżdżać blisko domostw. Mieszkanki obawiały się takiej uciążliwości. Sprawę podnosił też właściciel działki, na którą będzie wylatywać nowa droga. Była obawa, że samochody mogą uderzyć w ogrodzenie i zniszczyć je – dodaje.
Budowa łącznika będzie kosztować 80-90 tysięcy złotych.
- Mieszkańcy wciąż muszą nadrabiać drogę - mówi Andrzej Małkiewicz, przewodniczący krapkowickiej rady. - Dziwnym trafem od półtora roku znajduje się mnóstwo argumentów i pretekstów do niewykonania zadania. Nie chcę jednak obwinić któregoś z pracowników urzędu lub burmistrza. Po prostu wiele razy próbowano pokazać, jak mocno skomplikowana jest ta sprawa. To zrozumiałe, ale w półtora roku można było wykonać zadanie - przekonuje.
Wiceburmistrz Romuald Haraf odpowiada, że nikt z urzędu nie miał interesu w hamowaniu inwestycji.
- Budynek stoi nie tylko na naszej działce, a poza tym było wiele odwołań wysuwanych przez mieszkańców - zaznacza. - Budynki z działek sąsiednich przylegają do granicy, więc samochody będą przejeżdżać blisko domostw. Mieszkanki obawiały się takiej uciążliwości. Sprawę podnosił też właściciel działki, na którą będzie wylatywać nowa droga. Była obawa, że samochody mogą uderzyć w ogrodzenie i zniszczyć je – dodaje.
Budowa łącznika będzie kosztować 80-90 tysięcy złotych.