Mieszkańcy Krapkowic zgłaszają problem zatarasowanych ulic dzięki Krajowej Mapie Zagrożeń
Źle parkowane samochody skłoniły mieszkańców Krapkowic do korzystania z aplikacji Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa.
Chodzi o ulice Szkolną i Pocztową, przy których zlokalizowane są przychodnie. Brakuje tam miejsc parkingowych, więc samochody tarasują i tak wąskie ulice.
Aspirant sztabowy Jarosław Waligóra, rzecznik krapkowickiej policji, zwraca uwagę na dużą liczbę sygnałów od mieszkańców w tej sprawie.
- Tam jest naprawdę bardzo duży ruch. Kiedy jedna osoba odjeżdża, ktoś już czeka, żeby zająć miejsce, nie zawsze w dozwolony sposób. Przy okazji chodnik jest zastawiany, co uniemożliwia przejście pieszych i matek z wózkami. Jest zdecydowanie zbyt mało miejsc, a nie jesteśmy zainteresowani karaniem mieszkańców przez mandaty - wiemy, jakie są realia – zaznacza.
Waligóra dodaje, że policja zwróciła się do gminy i starostwa o zmianę organizacji ruchu oraz dodatkowe miejsca parkingowe.
Z kolei wiceburmistrz Romuald Haraf mówi o planowanym na najbliższe dni spotkaniu z policją. - To nie jest wyłącznie nasz problem - ocenia.
- Jeżeli to jest mapa zagrożeń na stronie internetowej policji, informacja jest kierowana również do funkcjonariuszy. Chcemy zastanowić się wspólnie, jak temu zaradzić. Być może trzeba wprowadzić zmianę organizacji ruchu. Samo karanie parkujących kierowców nie jest całkowicie dobrym rozwiązaniem. Na ten problem trzeba spojrzeć szerzej - odpowiada.
Dodajmy, że ewentualna zmiana organizacji ma polegać na wprowadzeniu ruchu jednokierunkowego.
Aspirant sztabowy Jarosław Waligóra, rzecznik krapkowickiej policji, zwraca uwagę na dużą liczbę sygnałów od mieszkańców w tej sprawie.
- Tam jest naprawdę bardzo duży ruch. Kiedy jedna osoba odjeżdża, ktoś już czeka, żeby zająć miejsce, nie zawsze w dozwolony sposób. Przy okazji chodnik jest zastawiany, co uniemożliwia przejście pieszych i matek z wózkami. Jest zdecydowanie zbyt mało miejsc, a nie jesteśmy zainteresowani karaniem mieszkańców przez mandaty - wiemy, jakie są realia – zaznacza.
Waligóra dodaje, że policja zwróciła się do gminy i starostwa o zmianę organizacji ruchu oraz dodatkowe miejsca parkingowe.
Z kolei wiceburmistrz Romuald Haraf mówi o planowanym na najbliższe dni spotkaniu z policją. - To nie jest wyłącznie nasz problem - ocenia.
- Jeżeli to jest mapa zagrożeń na stronie internetowej policji, informacja jest kierowana również do funkcjonariuszy. Chcemy zastanowić się wspólnie, jak temu zaradzić. Być może trzeba wprowadzić zmianę organizacji ruchu. Samo karanie parkujących kierowców nie jest całkowicie dobrym rozwiązaniem. Na ten problem trzeba spojrzeć szerzej - odpowiada.
Dodajmy, że ewentualna zmiana organizacji ma polegać na wprowadzeniu ruchu jednokierunkowego.