- Uważamy, że to bardzo dobry pomysł, bo sami mieszkaliśmy kilka lat za granicą i uważamy, że literatura polska na obcych ziemiach jest jak najbardziej wskazana. Dzieci wybierały książki, które już przeczytały, już ich nie używały, a mogą się przydać innym. Są to różne książki, m.in. bajki i kryminały - tłumaczy Marcin.

- Przynieśliśmy na przykład "Opowieści z Narni" i "Kubuś Puchatek". Inni też będą mogli je przeczytać, bo my już je znamy. Bardzo nam się podobały i myślę, że kolejnym osobom też się spodobają - wyjaśniają Matt i Alan.

- Myślę, że to jest połączenie - przychodzimy obejrzeć mecz i jednocześnie komuś pomóc. Jako, że kiedyś pracowałam w księgarni to mam mnóstwo książek w domu, to są książki, które przeczytałam i stwierdziłam, że trzeba się nimi podzielić, choć jestem chomikiem książkowym - mówi Maja.

- Cieszymy się, że udało się tyle książek zebrać i dziękujemy wszystkim, którzy włączyli się w wydarzenie. To był pomysł mojej córki, zaproponowałem to kolegom i postanowiliśmy przeprowadzić taką akcję, by komuś pomóc -zaznacza Łukasz Wielichowski, koordynator projektu.

Organizatorem wydarzenia jest Stowarzyszenie "Jedna Odra".