Nocna sesja w Nysie. Radni zgodzili się na emisję obligacji, za które gmina wybuduje basen i mieszkania
O godzinie 22.00 na burzliwej sesji rady miejskiej udało się Agencji Rozwoju Nysy uzyskać poręczenie gminy na zaciągnięcie ponad 12 mln złotych w obligacjach na dwie inwestycje. Tym samym powstanie w Nysie 77 mieszkań socjalnych, a także zostanie wyremontowane i przebudowane kąpielisko miejskie. Rada nie zgodziła się natomiast, aby za pieniądze z obligacji gmina wybudowała nową halę na terenach byłej FSO – o co wnioskowała spółka gminna.
Projekt uchwały w sprawie umowy wsparcia dla zaciągnięcia obligacji najpierw radni postanowili skierować pod obrady merytorycznych komisji i nie rozpatrywać go na wczorajszej (30.03) sesji. Wniosek w tej sprawie złożył radny Ligi Nyskiej Piotr Smoter argumentując, że "gdzieś musi leżeć granica zadłużania gminy na kolejne lata" i przypomniał, że wcześniej gmina zaciągnęła obligacje na zakup byłej FSO.
- Cieszę się, że udało nam się uchronić mieszkańców, przynajmniej dzisiaj, przed zaciągnięciem kolejnego, 22-milionowego kredytu przez nyską gminę. To była próba wprowadzenia zadłużenia kuchennymi drzwiami – nie wiadomo na co i na jakich warunkach – mówił Piotr Smoter.
Bogdan Wyczałkowski – prezes Agencji Rozwoju Nysy – wyjaśniał, że dwie z planowanych inwestycji – 77 nowych mieszkań socjalnych (5 mln 200 tys. zł) i rozbudowa kąpieliska (8,5 mln zł netto), to oczywiste zadania gminne, niezbędne dla mieszkańców.
- Nie wykluczam natomiast rezygnacji z trzeciej inwestycji – budowy hali na terenach byłej FSO (7 mln zł). Chcemy w taki sposób przyciągnąć inwestorów, można na tym zarobić, ale może to jeszcze poczekać. Łączna wartość zadań, to ponad 20 mln zł, przy dofinansowaniu z RPO (4 mln zł) i BGK (2 mln 300 tys. zł) – mówił Bogdan Wyczałkowski. Prezes argumentował, że to nie gmina spłacałaby obligacje, ale agencja, natomiast wymagane jest poręczenie spłaty, gmina byłaby jej gwarantem.
Jednak ok. godz.22.00 radni powrócili do tematu, który wcześniej został zdjęty z porządku obrad i skierowany do komisji. Ostatecznie uchwała została podjęta stosunkiem głosów 13 do 3. Dotyczy dwóch inwestycji: przebudowy kąpieliska i budowy mieszkań socjalnych.
- Łącznie chodzi o zaciągnięcie obligacji na kwotę 12,5 mln zł. Podkreślam, nie wchodzą one w skład naszych dotychczasowych zobowiązań, czyli spłacanych kredytów - mówi burmistrz Kolbiarz. - Zresztą nawet z tą kwotą spokojnie mieścimy się w progu określonym przez przepisy. A argumenty opozycji, że gmina nigdy nie była tak zadłużona bardzo łatwo można zweryfikować. Wystarczy zaglądnąć do dokumentów z czasów, gdy ta opozycja rządziła w Nysie. Jeśli miasto ma się rozwijać, musi inwestować, a do tego są potrzebne pieniądze i odważne decyzje. – dodaje burmistrz Kordian Kolbiarz.
- Cieszę się, że udało nam się uchronić mieszkańców, przynajmniej dzisiaj, przed zaciągnięciem kolejnego, 22-milionowego kredytu przez nyską gminę. To była próba wprowadzenia zadłużenia kuchennymi drzwiami – nie wiadomo na co i na jakich warunkach – mówił Piotr Smoter.
Bogdan Wyczałkowski – prezes Agencji Rozwoju Nysy – wyjaśniał, że dwie z planowanych inwestycji – 77 nowych mieszkań socjalnych (5 mln 200 tys. zł) i rozbudowa kąpieliska (8,5 mln zł netto), to oczywiste zadania gminne, niezbędne dla mieszkańców.
- Nie wykluczam natomiast rezygnacji z trzeciej inwestycji – budowy hali na terenach byłej FSO (7 mln zł). Chcemy w taki sposób przyciągnąć inwestorów, można na tym zarobić, ale może to jeszcze poczekać. Łączna wartość zadań, to ponad 20 mln zł, przy dofinansowaniu z RPO (4 mln zł) i BGK (2 mln 300 tys. zł) – mówił Bogdan Wyczałkowski. Prezes argumentował, że to nie gmina spłacałaby obligacje, ale agencja, natomiast wymagane jest poręczenie spłaty, gmina byłaby jej gwarantem.
Jednak ok. godz.22.00 radni powrócili do tematu, który wcześniej został zdjęty z porządku obrad i skierowany do komisji. Ostatecznie uchwała została podjęta stosunkiem głosów 13 do 3. Dotyczy dwóch inwestycji: przebudowy kąpieliska i budowy mieszkań socjalnych.
- Łącznie chodzi o zaciągnięcie obligacji na kwotę 12,5 mln zł. Podkreślam, nie wchodzą one w skład naszych dotychczasowych zobowiązań, czyli spłacanych kredytów - mówi burmistrz Kolbiarz. - Zresztą nawet z tą kwotą spokojnie mieścimy się w progu określonym przez przepisy. A argumenty opozycji, że gmina nigdy nie była tak zadłużona bardzo łatwo można zweryfikować. Wystarczy zaglądnąć do dokumentów z czasów, gdy ta opozycja rządziła w Nysie. Jeśli miasto ma się rozwijać, musi inwestować, a do tego są potrzebne pieniądze i odważne decyzje. – dodaje burmistrz Kordian Kolbiarz.