Sanatorium w Suchym Borze od lipca będzie zamknięte
Sanatorium w Suchym Borze od lipca przestaje istnieć. Ośrodek zostanie przeniesiony do Kup ze względu na bardzo zły stan techniczny obiektu.
Szefostwo centrum doszło do porozumienia z pracownikami i większość personelu ma zapewnioną pracę w Kup. Pracę stracą jednak wychowawcy opiekujący się dziećmi.
Rodziny małych pacjentów a także kuracjusze korzystający z sanatorium będą musieli poszukać sobie innego ośrodka.
- Ja już jestem tutaj trzeci raz. Przyjeżdżam z dziećmi, którymi się opiekujemy, mamy rodzinny dom dziecka. Te wszystkie dzieci są chore. Gdzie przyjmą takie chore dzieci w innych ośrodkach? Przecież nie pojadę z takimi dziećmi do jakiegoś hotelu czy ośrodka SPA - mówi Maria Ślaskowicz, która do Suchego Boru przyjeżdża jako opiekunka dzieci z rodzinnego domu dziecka prowadzonego we Wrocławiu przez córkę.
Mirosław Wójciak, prezes Stobrawskiego Centrum Medycznego w Kup, które półtora roku temu przejęło sanatorium, starał się uratować placówkę.
- Przygotowaliśmy kilka projektów, co nas trochę kosztowało, niestety ogłoszony w ramach Aglomeracji Opolskiej konkurs ograniczył wartość pojedynczego projektu do półtora miliona złotych. To oczywiście nie spełniało naszych oczekiwań i nie mogliśmy takiego projektu do tego konkursu złożyć - mówi Wojciak.
Złożony projekt opiewał na kwotę 9 milionów złotych. Na kompleksowy remont sanatorium potrzeba 13 milionów złotych.