- Film w sensie tradycyjnym coraz bardziej się wyczerpuje. Jest olbrzymia potrzeba twórczości własnej. Widzowie nie chcą być między widzami, chcą współuczestniczyć w filmie. Podążając w tym kierunku, proponujemy, żeby mieszkańcy Opola była autorami opowieści o nich samych - tłumaczy operator.

W mieście pojawią się operatorzy, "harcownicy", którzy będą nagrywać opowieści opolan. Następnie w cinebusie będzie montowany film. Projekt nie ogranicza się jednak wyłącznie do tworzenia dokumentu.

- Będziemy próbowali zaktywizować miejscowe środowiska twórcze, żeby razem z nami budowały atmosferę. Żeby ten cinebus przyciągał ludzi, chcemy, żeby jak najwięcej wokół niego się działo, żeby powstał jarmark artystów, którzy też będą mogli tworzyć i prezentować swoją sztukę w tym czasie - mówi Marta Dalecka z fundacji.

Cinebus pojawi się w Opolu we wrześniu.

Dziś natomiast Sławomir Idziak spotkał się z młodymi opolskimi artystami, studentami, którzy będą pomagać w realizacji filmu.