Ciężarówki nie pojadą leśną drogą powiatową. Nie ma aprobaty dla jej przebudowy
Upadł pomysł udrożnienia trasy powiatowej Dębowiec – Trzebina. Przebiegać nią miał objazd dla ciężarówek wywożących szarogłaz z kopalni w Dębowcu. Wytyczenie tego obejścia Prudnika związane jest z przebudową mostu na ulicy Batorego w ciągu drogi krajowej nr 40. Dla ciężarówek przeprawa ta ma być zamknięta w czerwcu. Zarządca tej drogi wytyczył objazd przez Głuchołazy i Nysę.
- Powiat nie będzie angażował się w modernizację prowadzącej przez las drogi Dębowiec – Trzebina - powiedział po spotkaniu samorządowców starosta prudnicki Radosław Roszkowski.
– Decyzją zarządu powiatu nie będziemy blokować ewentualnej modernizacji tej drogi. Warunkiem udostępnienia jej dla takiego zadania jest przejęcie drogi przez gminy. To rozwiązanie uzyskało akceptację wójta Lubrzy. Nie uzyskało natomiast akceptacji burmistrza Prudnika. W związku z tym temat upadł.
Pięciokilometrowa trasa Dębowiec – Trzebina prowadzi przez gminy Prudnik i Lubrza. Jest to prawie stuletnia, tłuczniowa droga śródleśna. Przebiega przez Park Krajobrazowy „Góry Opawskie” i jest w granicach obszaru Natura 2000. Negatywnie do puszczenia tam ruchu wielkotonażowego ustosunkowało się Nadleśnictwo Prudnik oraz tamtejszy oddział PTTK. Zdecydowanie przeciw są mieszkańcy Dębowca. Natomiast szefostwo funkcjonującej tam kopalni twierdzi, że objazd przez Nysę znacząco obniży rentowność wydobycia szarogłazu i zagrozi działalności firmy.
– Decyzją zarządu powiatu nie będziemy blokować ewentualnej modernizacji tej drogi. Warunkiem udostępnienia jej dla takiego zadania jest przejęcie drogi przez gminy. To rozwiązanie uzyskało akceptację wójta Lubrzy. Nie uzyskało natomiast akceptacji burmistrza Prudnika. W związku z tym temat upadł.
Pięciokilometrowa trasa Dębowiec – Trzebina prowadzi przez gminy Prudnik i Lubrza. Jest to prawie stuletnia, tłuczniowa droga śródleśna. Przebiega przez Park Krajobrazowy „Góry Opawskie” i jest w granicach obszaru Natura 2000. Negatywnie do puszczenia tam ruchu wielkotonażowego ustosunkowało się Nadleśnictwo Prudnik oraz tamtejszy oddział PTTK. Zdecydowanie przeciw są mieszkańcy Dębowca. Natomiast szefostwo funkcjonującej tam kopalni twierdzi, że objazd przez Nysę znacząco obniży rentowność wydobycia szarogłazu i zagrozi działalności firmy.