Nie byli obojętni na przemoc. Młodzi mieszkańcy Strzelec Opolskich nagrodzeni za obywatelską postawę
Jedenastolatkowie, Michał, Piotrek i Kacper, byli świadkami przykrej sytuacji – mężczyzna bił kobietę. Choć widzieli to również inni ludzie, dorośli, to tylko dzieci zareagowały. Chłopcy zadzwonili na policję, a ta szybko zajęła się agresorem.
- To było przed Dniem Kobiet, chcieliśmy kupić prezenty dla dziewczyn z klasy – mówią Michał, Piotrek i Kacper. – Szliśmy do sklepu i zobaczyliśmy jakiegoś pana, który bił panią. Słyszeliśmy krzyki i uderzenia. Postanowiliśmy zadzwonić na policję. Wahaliśmy się, ale w końcu i tak zadzwoniliśmy. Przedstawiliśmy się, powiedzieliśmy ile mamy lat. Policja przyjechała, podeszliśmy, policja nam pogratulowała i powiedziała, że już możemy iść do domu.
Dzisiaj odważnym młodym ludziom postawy gratulowali zarówno komendant policji jak i władze miasta. Kacper, Michał i Piotrek wraz z rodzicami oraz wychowawczynią zostali zaproszeni na posiedzenie wspólne komisji rady miejskiej. W obecności radnych i urzędników gratulowano zarówno chłopcom, jak i rodzicom. A ci ostatni, nie kryją dumy.
- Cieszę się, że tak zareagowali – mówi Łukasz Lysek, ojciec Kacpra. – Jak syn przyszedł do domu, opowiedział, że zadzwonili na policję, gdy zauważyli sytuację, że mężczyzna bije kobietę. Powiedziałem, że dobrze zrobili. Zawsze mówiłem, że gdy jest sytuacja zagrożenia, to trzeba dzwonić na policję. Dumny jestem z syna.
Policjanci gratulowali chłopcom postawy, a od władz miasta otrzymali drobne upominki.
Dzisiaj odważnym młodym ludziom postawy gratulowali zarówno komendant policji jak i władze miasta. Kacper, Michał i Piotrek wraz z rodzicami oraz wychowawczynią zostali zaproszeni na posiedzenie wspólne komisji rady miejskiej. W obecności radnych i urzędników gratulowano zarówno chłopcom, jak i rodzicom. A ci ostatni, nie kryją dumy.
- Cieszę się, że tak zareagowali – mówi Łukasz Lysek, ojciec Kacpra. – Jak syn przyszedł do domu, opowiedział, że zadzwonili na policję, gdy zauważyli sytuację, że mężczyzna bije kobietę. Powiedziałem, że dobrze zrobili. Zawsze mówiłem, że gdy jest sytuacja zagrożenia, to trzeba dzwonić na policję. Dumny jestem z syna.
Policjanci gratulowali chłopcom postawy, a od władz miasta otrzymali drobne upominki.