Eksportowy sukces polskich stolarzy
Ponad 42 miliardy złotych były warte meble, które Polska wyeksportowała w ubiegłym roku. Duży udział w tym światowym sukcesie mają stolarze z Dobrodzienia.
Zarejestrowanych jestem tam ponad 100 firm, które zajmują się produkcją mebli, duża część z nich produkuje głównie na eksport.
- Europa Zachodnia ma już dość chińskich sklejek i stawia ma jakość. Niemców, Francuzów i Hiszpanów przyciąga też stosunkowo niska cena polskich wyrobów - mówi Janusz Lissy, który produkcją mebli zajmuje się od 25 lat. - Mamy bardzo dobrze doposażone zakłady, moce przerobowe są dużo większe. Myślę, że jesteśmy bardzo solidnymi producentami, marka polskich mebli jest uznana na zachodzie – dodaje.
Janusz Lissy zwraca uwagę, że przeciętny mieszkaniec Europy Zachodniej nie wie, że kupuje polskie meble, bo są one często sprzedawane pod szyldem zagranicznych sieciówek.
- Bardzo duży odsetek mebli wyprodukowanych w Polsce to tzw. „no name”. Fabryki produkują stricte pod kupców niemieckich czy francuskich – tłumaczy dobrodzieński producent.
Największą popularnością za naszą zachodnią granicą cieszą się polskie szafy, stoły i łóżka.
- Europa Zachodnia ma już dość chińskich sklejek i stawia ma jakość. Niemców, Francuzów i Hiszpanów przyciąga też stosunkowo niska cena polskich wyrobów - mówi Janusz Lissy, który produkcją mebli zajmuje się od 25 lat. - Mamy bardzo dobrze doposażone zakłady, moce przerobowe są dużo większe. Myślę, że jesteśmy bardzo solidnymi producentami, marka polskich mebli jest uznana na zachodzie – dodaje.
Janusz Lissy zwraca uwagę, że przeciętny mieszkaniec Europy Zachodniej nie wie, że kupuje polskie meble, bo są one często sprzedawane pod szyldem zagranicznych sieciówek.
- Bardzo duży odsetek mebli wyprodukowanych w Polsce to tzw. „no name”. Fabryki produkują stricte pod kupców niemieckich czy francuskich – tłumaczy dobrodzieński producent.
Największą popularnością za naszą zachodnią granicą cieszą się polskie szafy, stoły i łóżka.