Za blokadę obwodnicy Opola stanęli przed sądem
Jednym z oskarżonych jest Rafał Kampa (zgodził się na publikowanie nazwiska). Chodzi o nielegalne zgromadzenie, czyli manifestację przeciwników powiększenia Opola zorganizowaną w maju ubiegłego roku. Protestujący zablokowali obwodnicę miasta w okolicach ul. Partyzanckiej.
Oskarżycielem w sprawie jest Komenda Miejska Policji.
- Wnioskuję o ukaranie Łukasza K. i Rafała Kampy z racji popełnionych wykroczeń - mówił w sądzie przedstawiciel opolskiej policji. - Rafał Kampa przewodniczył zgromadzeniu, które nie zostało zgłoszone, w trakcie powyższego zgromadzenia tamował ruch drogowy, poprzez wielokrotne przechodzenie przez przejście dla pieszych, w tym samym miejscu i czasie wbrew obowiązkowi nie udzielił funkcjonariuszowi policji wiadomości, ani dokumentów tożsamości. Wnoszę o ukaranie obwinionego Łukasza K., że zwołał bez wymaganego zawiadomienia zgromadzenie oraz w trakcie powyższego zgromadzenia tamował ruch drogowy wielokrotnie przechodząc przez przejście dla pieszych.
Świadek, komendant komisariatu w Dobrzeniu Wielkim, Bogusław Walkowicz zaznaczał, że pouczył uczestników o łamaniu przepisów.
- Spodziewamy się uniewinnienia - mówi Rafał Kampa, jeden z oskarżonych. - Od początku podkreślamy, że ta manifestacja, czy spotkanie nie miało żadnego organizatora, nie było przez nikogo inicjowane. Ludzie zebrali się sami, spotkali się w jednym miejscu i pokazali swój sprzeciw. Pojawiła się informacja na facebooku, natomiast czy tam się organizowaliśmy, czy nie - ciężko stwierdzić. Ja też się tam pojawiłem, bo prowadziłem wcześniejsze takie manifestacje, natomiast nie było tam formalnego organizatora, nie było tam jakiegoś przywódcy.
Obrona zawnioskowała o wezwanie przed sąd większej liczby świadków. Sędzia Zdzisław Niklasiński odroczył rozprawę do 12 kwietnia.
- Wnioskuję o ukaranie Łukasza K. i Rafała Kampy z racji popełnionych wykroczeń - mówił w sądzie przedstawiciel opolskiej policji. - Rafał Kampa przewodniczył zgromadzeniu, które nie zostało zgłoszone, w trakcie powyższego zgromadzenia tamował ruch drogowy, poprzez wielokrotne przechodzenie przez przejście dla pieszych, w tym samym miejscu i czasie wbrew obowiązkowi nie udzielił funkcjonariuszowi policji wiadomości, ani dokumentów tożsamości. Wnoszę o ukaranie obwinionego Łukasza K., że zwołał bez wymaganego zawiadomienia zgromadzenie oraz w trakcie powyższego zgromadzenia tamował ruch drogowy wielokrotnie przechodząc przez przejście dla pieszych.
Świadek, komendant komisariatu w Dobrzeniu Wielkim, Bogusław Walkowicz zaznaczał, że pouczył uczestników o łamaniu przepisów.
- Spodziewamy się uniewinnienia - mówi Rafał Kampa, jeden z oskarżonych. - Od początku podkreślamy, że ta manifestacja, czy spotkanie nie miało żadnego organizatora, nie było przez nikogo inicjowane. Ludzie zebrali się sami, spotkali się w jednym miejscu i pokazali swój sprzeciw. Pojawiła się informacja na facebooku, natomiast czy tam się organizowaliśmy, czy nie - ciężko stwierdzić. Ja też się tam pojawiłem, bo prowadziłem wcześniejsze takie manifestacje, natomiast nie było tam formalnego organizatora, nie było tam jakiegoś przywódcy.
Obrona zawnioskowała o wezwanie przed sąd większej liczby świadków. Sędzia Zdzisław Niklasiński odroczył rozprawę do 12 kwietnia.