Reforma oświaty w Namysłowie oprotestowana przez rodziców. Co zrobi kurator?
Proponowana nowa sieć placówek edukacyjnych nie podoba się mieszkańcom Namysłowa. Zebrano ponad 600 podpisów od rodziców uczniów szkół podstawowych. Kością niezgody są migracje dzieci między placówkami. Rodzice protestują przeciwko przerzucaniu klas pomiędzy nowo otwartymi szkołami po likwidowanych gimnazjach. Reforma oświaty w Namysłowie zakłada bowiem utworzenie dwóch nowych podstawówek. Łącznie na terenie gminy ma ich funkcjonować pięć. Radni w tej sprawie podjęli już stosowną uchwałę. Rodzice jednak działania gminy oprotestowali.
Wczoraj (02.03) w Namysłowie z mieszkańcami spotkał się kurator oświaty. Michał Siek wysłuchał wszystkich obaw i pretensji rodziców. Wizytował również obiekty, do których będą od nowego roku szkolnego uczęszczać uczniowie tamtejszych podstawówek.
- Jedna ze szkół jest o niewielkich możliwościach i tam rzeczywiście będzie ciężko, żeby uniknąć tej dwuzmianowości. Również zasoby tej placówki są dosyć skromne, jeżeli chodzi o zaplecze, np. do uprawiania sportu. Też wiemy, że rodzice wolą, aby ich dzieci miały, jak najbliżej do szkoły, ale podczas tego sporu potrzebny jest też zdrowy rozsądek. Namysłów nie jest jakąś wielką metropolią i uczniowie nie będą pokonywali nie wiadomo, jak dużych odległości.
Przypomnijmy, tydzień temu radni podjęli już uchwałę w tej sprawie. Wczoraj burmistrz Namysłowa Julian Kruszyński mówił o pewnych modyfikacjach. Wszystko ostatecznie zaopiniuje kurator.
- Jeżeli w tej uchwale nie ma większych błędów, to pewnie będzie decyzja pozytywna. Kwestią kolejną to są uchwały, które by podejmowała rada, jeżeli chciałaby wskazywać miejsce realizacji obowiązku szkolnego dla dzieci w innej szkole – podsumowuje Siek.
A do tematu wracamy w dzisiejszym magazynie reporterów po godzinie 14.00.
- Jedna ze szkół jest o niewielkich możliwościach i tam rzeczywiście będzie ciężko, żeby uniknąć tej dwuzmianowości. Również zasoby tej placówki są dosyć skromne, jeżeli chodzi o zaplecze, np. do uprawiania sportu. Też wiemy, że rodzice wolą, aby ich dzieci miały, jak najbliżej do szkoły, ale podczas tego sporu potrzebny jest też zdrowy rozsądek. Namysłów nie jest jakąś wielką metropolią i uczniowie nie będą pokonywali nie wiadomo, jak dużych odległości.
Przypomnijmy, tydzień temu radni podjęli już uchwałę w tej sprawie. Wczoraj burmistrz Namysłowa Julian Kruszyński mówił o pewnych modyfikacjach. Wszystko ostatecznie zaopiniuje kurator.
- Jeżeli w tej uchwale nie ma większych błędów, to pewnie będzie decyzja pozytywna. Kwestią kolejną to są uchwały, które by podejmowała rada, jeżeli chciałaby wskazywać miejsce realizacji obowiązku szkolnego dla dzieci w innej szkole – podsumowuje Siek.
A do tematu wracamy w dzisiejszym magazynie reporterów po godzinie 14.00.