Co będzie po zamknięciu DW 454 Opole - Namysłów w Borkach?
- Przed nami najtrudniejszy technicznie etap inwestycji - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich, Bartłomiej Horaczuk, pytany o kolejne prace przy budowie obwodnicy Czarnowąs.
Od wtorku (07.03) zostanie zamknięty przejazd DW 454 Opole - Namysłów w Borkach.
- Będzie tam budowany najtrudniejszy obiekt inżynierski na tej obwodnicy, czyli włączenie do drogi starego przebiegu 454 i przejście na teren elektrowni. Wiadukt kolejowy jest nad linią kolejową i nad bocznicą kolejową, którą dowożony jest węgiel do elektrowni. I na tym wiadukcie również będzie budowane rondo - tłumaczył Bartłomiej Horaczuk.
Kierowców będą obowiązywać objazdy: dla samochodów ciężarowych drogą krajową nr 94 przez Brzeg, a osobowe skorzystają z dróg lokalnych przez Elektrownię Opole.
- Ten objazd dla pojazdów tranzytowych, czyli dla pojazdów głównie ciężarowych poruszających się z Namysłowa wyznaczono przez Brzeg, bo nie było innej możliwości. Natomiast wiadomo, że kierowcy z czasem pewne alternatywne drogi również wykorzystają - dodaje dyrektor ZDW.
Z objazdu drogami lokalnymi przez Elektrownię będą korzystać także autobusy PKS obsługujące linię Opole - Namysłów. Dyrektor ZDW powiedział, że w tym przypadku zbudowanie tymczasowej trasy równoległej nie było możliwe, a z racji skomplikowania inwestycji droga będzie zamknięta do końca lipca.
Jak przypomniał w porannej rozmowie dyrektor Horaczuk harmonogram prac komunikacyjnych musiał być dostosowany do etapów rozbudowy Elektrowni Opole. Mieszkańcom Borek, Dobrzenia, Chróścic, Popielowa powinny też pomóc komunikacyjnie dodatkowe pary połączeń kolejowych, które dowożą do Opola na godz. 6.00 i 7.00.
- To nie jest oczywiście rozwiązanie problemu, ale jedynie jedna z możliwości - dodał Horaczuk.
Do 2020 roku Opolszczyzna w ramach budżetu UE ma do wydania rocznie po około 100 mln złotych na sieć dróg wojewódzkich, a są w tym m.in. obwodnice Czarnowąs, Malni i Choruli oraz Dobrodzienia.
Do sprawy kolejnych utrudnień w ruchu w stolicy regionu po zamknięciu DW 454 Opole - Namysłów w Borkach odniósł się w "Poglądach i osądach" Zbigniew Bahryj, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu.
- Remont tej drogi skomplikuje sytuację o tyle, że będziemy mieć obwodnicę północną praktycznie do granic możliwości obciążoną - stwierdził.
- Tutaj trzeba powiedzieć, że w tym momencie kierowcy, z tego co patrzyłem, będą szukali alternatywnej drogi przez "grzybka" w kierunku Brzegu, więc w okolicy ul. Budowlanych będzie nieciekawie. I na Oleskiej również, Kępska być może też, bo na pewno będą szukali każdego sposobu wjechania na obwodnicę - powiedział Bahryj.
Jak dodał, w tej chwili MZD przeprogramowuje zgodnie z życzeniem policji niektóre skrzyżowania. I w związku z tym, na ul. Wrocławskiej zostanie wprowadzony dodatkowy pas do lewoskrętu trochę wcześniej, żeby ulicę podzielić na dwie części, tak, aby więcej kierowców się tam zmieściło. I zobaczymy, jakie do da rezultaty - mówił Zbigniew Bahryj.
- Będzie tam budowany najtrudniejszy obiekt inżynierski na tej obwodnicy, czyli włączenie do drogi starego przebiegu 454 i przejście na teren elektrowni. Wiadukt kolejowy jest nad linią kolejową i nad bocznicą kolejową, którą dowożony jest węgiel do elektrowni. I na tym wiadukcie również będzie budowane rondo - tłumaczył Bartłomiej Horaczuk.
Kierowców będą obowiązywać objazdy: dla samochodów ciężarowych drogą krajową nr 94 przez Brzeg, a osobowe skorzystają z dróg lokalnych przez Elektrownię Opole.
- Ten objazd dla pojazdów tranzytowych, czyli dla pojazdów głównie ciężarowych poruszających się z Namysłowa wyznaczono przez Brzeg, bo nie było innej możliwości. Natomiast wiadomo, że kierowcy z czasem pewne alternatywne drogi również wykorzystają - dodaje dyrektor ZDW.
Z objazdu drogami lokalnymi przez Elektrownię będą korzystać także autobusy PKS obsługujące linię Opole - Namysłów. Dyrektor ZDW powiedział, że w tym przypadku zbudowanie tymczasowej trasy równoległej nie było możliwe, a z racji skomplikowania inwestycji droga będzie zamknięta do końca lipca.
Jak przypomniał w porannej rozmowie dyrektor Horaczuk harmonogram prac komunikacyjnych musiał być dostosowany do etapów rozbudowy Elektrowni Opole. Mieszkańcom Borek, Dobrzenia, Chróścic, Popielowa powinny też pomóc komunikacyjnie dodatkowe pary połączeń kolejowych, które dowożą do Opola na godz. 6.00 i 7.00.
- To nie jest oczywiście rozwiązanie problemu, ale jedynie jedna z możliwości - dodał Horaczuk.
Do 2020 roku Opolszczyzna w ramach budżetu UE ma do wydania rocznie po około 100 mln złotych na sieć dróg wojewódzkich, a są w tym m.in. obwodnice Czarnowąs, Malni i Choruli oraz Dobrodzienia.
Do sprawy kolejnych utrudnień w ruchu w stolicy regionu po zamknięciu DW 454 Opole - Namysłów w Borkach odniósł się w "Poglądach i osądach" Zbigniew Bahryj, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu.
- Remont tej drogi skomplikuje sytuację o tyle, że będziemy mieć obwodnicę północną praktycznie do granic możliwości obciążoną - stwierdził.
- Tutaj trzeba powiedzieć, że w tym momencie kierowcy, z tego co patrzyłem, będą szukali alternatywnej drogi przez "grzybka" w kierunku Brzegu, więc w okolicy ul. Budowlanych będzie nieciekawie. I na Oleskiej również, Kępska być może też, bo na pewno będą szukali każdego sposobu wjechania na obwodnicę - powiedział Bahryj.
Jak dodał, w tej chwili MZD przeprogramowuje zgodnie z życzeniem policji niektóre skrzyżowania. I w związku z tym, na ul. Wrocławskiej zostanie wprowadzony dodatkowy pas do lewoskrętu trochę wcześniej, żeby ulicę podzielić na dwie części, tak, aby więcej kierowców się tam zmieściło. I zobaczymy, jakie do da rezultaty - mówił Zbigniew Bahryj.