Kolejnych 80 obcokrajowców będzie uczyć się od września w Kluczborku
Kluczborskie szkoły ponadgimnazjalne znalazły sposób na walkę z niżem demograficznym - będą kształcić obcokrajowców. Już teraz w Kluczborku uczy się prawie setka młodych ludzi z Ukrainy i Białorusi, a we wrześniu przyjedzie tam kolejnych 80.
- Szkoły, które kształcą młodzież zza wschodniej granicy mogą liczyć na wyższą subwencję oświatową w pierwszym roku nauczania, ze względu na większą liczbę godzin języka polskiego – mówi Rozalia Słoniowska, naczelnik wydziału edukacji i sportu w Starostwie Powiatowym w Kluczborku. - Dzięki tym uczniom nie będziemy się borykać z problemem zwalniania nauczycieli, bo prędzej czy później ten problem by nas dotknął ze względu na reformę systemu edukacji. Reforma zakłada likwidację gimnazjów. Co prawda w powiecie kluczborskim gimnazjów jest mało, to przyszedłby taki moment, że z tym problemem musielibyśmy się uporać.
Ukraińcy, którzy zdecydowali się na naukę w Zespole Szkół Ogólnokształcących w Kluczborku nie żałują swojej decyzji. - W szkole idzie mi dobrze, bo cały czas się staram i robię wszystkie zadania - mówi Ivana Kozaczenko. - Większość słów po polski już rozumiem. Na początku miałem trochę gorsze oceny, ale z czasem je poprawiłem i teraz nie mam problemu z nauką. Chciałbym zostać w Polsce i kształcić się na programistę - mówi Dymitro Kulakovski.
Rozalia Słoniowska dodaje, że choć do rozpoczęcia roku szkolnego pozostało pół roku pierwsi rodzice, którzy chcą, aby ich dzieci uczyły się w Kluczborku już się do nich zgłaszają, wiec jest spokojna o wrześniowy nabór.
Ukraińcy, którzy zdecydowali się na naukę w Zespole Szkół Ogólnokształcących w Kluczborku nie żałują swojej decyzji. - W szkole idzie mi dobrze, bo cały czas się staram i robię wszystkie zadania - mówi Ivana Kozaczenko. - Większość słów po polski już rozumiem. Na początku miałem trochę gorsze oceny, ale z czasem je poprawiłem i teraz nie mam problemu z nauką. Chciałbym zostać w Polsce i kształcić się na programistę - mówi Dymitro Kulakovski.
Rozalia Słoniowska dodaje, że choć do rozpoczęcia roku szkolnego pozostało pół roku pierwsi rodzice, którzy chcą, aby ich dzieci uczyły się w Kluczborku już się do nich zgłaszają, wiec jest spokojna o wrześniowy nabór.