Uczcili powstanie I dzielnicy Związku Polaków w Niemczech. "Musimy pamiętać"
Poczty sztandarowe, kwiaty, apel pamięci i przemówienia okolicznościowe - tak wyglądały uroczystości związane z 94. rocznicą powstania I dzielnicy Związku Polaków w Niemczech, które zorganizowano na placu Wolności w Opolu.
Posłanka PiS Katarzyna Czochara odczytała adresowany do uczestników uroczystości list Jarosława Kaczyńskiego. Prezes Prawa i Sprawiedliwości podkreślił w nim ogromne znaczenie Związku Polaków w Niemczech, przypomniał, że to dzięki Rodłakom uratowano przed zburzeniem Wieżę Piastowską, symbol polskości tych ziem, podziękował także za to, że działania na rzecz polskiej społeczności w Niemczech, która - przypomnijmy - nie jest uznawana przez niemieckie prawo za mniejszość narodową.
Wojewoda Adrian Czubak przypominał, że członkowie Rodła walczyli za Odrą o polskość dzięki symbolice, słowom, gestom i kulturze. - Pamięć o tych ludziach jest teraz szczególna ważna, kiedy spojrzymy na wydarzenia w całej Europie - ocenia.
- Na Wschodzie jest wojna, a w Europie Zachodniej panuje dziwna sytuacja. Silne, jak wydawałoby się, państwa nie potrafią poradzić sobie z uchodźcami, rozwarstwieniem społeczeństwa i zmianą całej kultury. Kiedy Prawo i Sprawiedliwość mówiło kilka lat temu, że tożsamość europejska jest bardzo ważna, wiele państw śmiało się z nas. Dzisiaj nie potrafią poradzić sobie z tym problemem - mówi.
Kazimierz Głowacki, prezes Związku Polaków w Niemczech, oddziału Mannheim, docenia aktywność władz oraz osób związanych z Rodłem. Zwraca jednak uwagę na małe zainteresowanie mieszkańców Opola.
- Nie widzimy Opolan ani młodzieży szkolnej. Dlaczego tak jest? Czy na uroczystościach zawsze będą tylko ci, którzy muszą? A może da się zainteresować też innych? Nad tym ubolewamy. Same uroczystości są bardzo ważne, ale jeszcze ważniejsze jest przekazywanie tradycji Rodła – te piękne Pięć Prawd Polaków - podkreśla.
Dzielnica I Związku Polaków w Niemczech, której siedzibą było Opole, zrzeszała w 1923 roku około pięciu tysięcy osób.
Wojewoda Adrian Czubak przypominał, że członkowie Rodła walczyli za Odrą o polskość dzięki symbolice, słowom, gestom i kulturze. - Pamięć o tych ludziach jest teraz szczególna ważna, kiedy spojrzymy na wydarzenia w całej Europie - ocenia.
- Na Wschodzie jest wojna, a w Europie Zachodniej panuje dziwna sytuacja. Silne, jak wydawałoby się, państwa nie potrafią poradzić sobie z uchodźcami, rozwarstwieniem społeczeństwa i zmianą całej kultury. Kiedy Prawo i Sprawiedliwość mówiło kilka lat temu, że tożsamość europejska jest bardzo ważna, wiele państw śmiało się z nas. Dzisiaj nie potrafią poradzić sobie z tym problemem - mówi.
Kazimierz Głowacki, prezes Związku Polaków w Niemczech, oddziału Mannheim, docenia aktywność władz oraz osób związanych z Rodłem. Zwraca jednak uwagę na małe zainteresowanie mieszkańców Opola.
- Nie widzimy Opolan ani młodzieży szkolnej. Dlaczego tak jest? Czy na uroczystościach zawsze będą tylko ci, którzy muszą? A może da się zainteresować też innych? Nad tym ubolewamy. Same uroczystości są bardzo ważne, ale jeszcze ważniejsze jest przekazywanie tradycji Rodła – te piękne Pięć Prawd Polaków - podkreśla.
Dzielnica I Związku Polaków w Niemczech, której siedzibą było Opole, zrzeszała w 1923 roku około pięciu tysięcy osób.