Zmiana sterników prudnickiej organizacji turystycznej
Po 25 latach z kierowania prudnickim oddziałem PTTK zrezygnował Józef Michalczewski. Odbywający się, co cztery lata zjazd sprawozdawczo - wyborczy wybrał nowy zarząd. Do zmian tych doszło, gdy w regionie jest to najprężniej działająca organizacja turystyczno - krajoznawcza. Ustępującemu zarządowi udzielono absolutorium.
- Rocznie organizujemy ponad 70 imprez, w których bierze udział siedem tysięcy uczestników - mówi Józef Michalczewski, były prezes oddziału PTTK Sudetów Wschodnich w Prudniku. – Mamy 584 członków z opłaconymi składkami oraz 58 z uprawnieniami przodownickimi. Są też szkolne koła z ogromnymi osiągnięciami, z imprezami ogólnopolskimi i wygranymi konkursami. Odchodzę w pewnym sensie dla dobra PTTK. Jestem też już zmęczony, brak mi pomysłów. Jak przyjdą nowi ludzie to będzie, tak jak mówi przysłowie, że nowa miotła lepiej zamiata.
- Do organizacji tej wstąpiliśmy z żoną i jeździmy na imprezy piesze, rowerowe i narciarskie - powiedział Leszek Glapiński, którego wybrano do dziewięcioosobowego zarządu PTTK w Prudniku. – Poznaliśmy wiele pasm górskich. Nas to cały czas napędza i ciągle chcemy coś nowego zobaczyć.
PTTK w Prudniku ma tylu członków, co oddział w Brzegu. Są to najliczniejsze organizacje tego towarzystwa na Opolszczyźnie.
- Do organizacji tej wstąpiliśmy z żoną i jeździmy na imprezy piesze, rowerowe i narciarskie - powiedział Leszek Glapiński, którego wybrano do dziewięcioosobowego zarządu PTTK w Prudniku. – Poznaliśmy wiele pasm górskich. Nas to cały czas napędza i ciągle chcemy coś nowego zobaczyć.
PTTK w Prudniku ma tylu członków, co oddział w Brzegu. Są to najliczniejsze organizacje tego towarzystwa na Opolszczyźnie.