Rośnie liczba samobójstw, a NIK wytyka błędy Narodowego Programu Zdrowia Psychicznego
Więcej osób popełnia samobójstwo, niż ginie na drogach. Od stycznia do października 2016 roku zginęło w wypadkach 2447 osób, a w tym samym czasie odebrało sobie życie około 6 tysięcy osób.
Polska jest w czołówce krajów z najwyższym odsetkiem samobójców. Jak zaznacza ordynator oddziału leczenia zaburzeń nerwicowych Centrum Terapii Nerwic w Mosznej Stanisław Piwowarczyk, najmniej samobójców jest wśród osób z ciężką depresją, którzy są w trakcie leczenia.
- Przyczyna u każdej osoby jest indywidualna. Problemem są samobójstwa wśród młodzieży, ich tendencja jest wzrostowa. Do tego, żeby popełnić samobójstwo, potrzebny jest impuls. Pacjenci w ciężkiej depresji nie są w stanie tego zrobić – dodaje Piwowarczyk.
Ostatni raport NIK zwraca uwagę, że w latach 2011 - 2015 nie poprawiła się dostępność świadczeń opieki psychiatrycznej. Tym samym źle oceniono realizację Narodowego Programu Zdrowia Psychicznego. Program ten przewidywał m.in. działania mające ograniczyć problem samobójstw.
Terapeuta ksiądz Marcin Marsolek uważa, że wzrost samobójstw również wśród dzieci jest spowodowany brakiem poczucia sensu życia.
- Jeden z motywów to jest nieradzenie sobie z bólem egzystencjalnym. Człowiekowi przychodzi do głowy jako lekarstwo taki sposób, czyli samobójstwo. Drugi to jest utrata sensu związanego z rodziną, pracą i małżeństwem. Zdecydowanie za mało czasu poświęcamy budowaniu relacji – mówi Marsolek.
W Polsce liczba samobójczych zgonów na 100 tys. mieszkańców znacznie przekracza średnią wartość dla państw Unii Europejskiej.
Według danych Eurostatu, wskaźnik ten wyniósł 16,35 w 2013 roku, podczas gdy w średnia dla UE to 11,67.
- Przyczyna u każdej osoby jest indywidualna. Problemem są samobójstwa wśród młodzieży, ich tendencja jest wzrostowa. Do tego, żeby popełnić samobójstwo, potrzebny jest impuls. Pacjenci w ciężkiej depresji nie są w stanie tego zrobić – dodaje Piwowarczyk.
Ostatni raport NIK zwraca uwagę, że w latach 2011 - 2015 nie poprawiła się dostępność świadczeń opieki psychiatrycznej. Tym samym źle oceniono realizację Narodowego Programu Zdrowia Psychicznego. Program ten przewidywał m.in. działania mające ograniczyć problem samobójstw.
Terapeuta ksiądz Marcin Marsolek uważa, że wzrost samobójstw również wśród dzieci jest spowodowany brakiem poczucia sensu życia.
- Jeden z motywów to jest nieradzenie sobie z bólem egzystencjalnym. Człowiekowi przychodzi do głowy jako lekarstwo taki sposób, czyli samobójstwo. Drugi to jest utrata sensu związanego z rodziną, pracą i małżeństwem. Zdecydowanie za mało czasu poświęcamy budowaniu relacji – mówi Marsolek.
W Polsce liczba samobójczych zgonów na 100 tys. mieszkańców znacznie przekracza średnią wartość dla państw Unii Europejskiej.
Według danych Eurostatu, wskaźnik ten wyniósł 16,35 w 2013 roku, podczas gdy w średnia dla UE to 11,67.