Lodowisko w Namysłowie zamknięte. Alternatywą jest sztuczna ślizgawka za pół miliona
Namysłów ma lodowisko, ale zamknięte na kłódkę. Ślizgawka na ulicy Reymonta jest nieczynna, bo miasta nie stać na jej utrzymanie.
- Koszty funkcjonowania białego Orlika są bardzo duże, ostatnio mieliśmy tydzień mrozów, ale uruchomienie lodowiska na tydzień mija się z celem - wyjaśnia Artur Włodarczyk, zastępca burmistrza. - Generowałoby to kolejne koszty, ze względu na moc poboru prądu przez generatory, które musiałyby chłodzić wodę. Przeliczyliśmy oczywiście koszty utrzymania sztucznego lodowiska i białego Orlika. Otwarcie zimowego Orlika na dwa tygodnie w 2015 roku kosztowało miasto 40 tysięcy złotych - wyjaśnia.
- Jeśli aura będzie sprzyjała i będą się utrzymywać ujemne temperatury, to uruchomimy lodowisko w trakcie ferii - dodaje Włodarczyk.
W Namysłowie funkcjonuje sztuczne lodowisko, które zostało zakupione w Hiszpanii. Kosztowało prawie pół miliona złotych.
- Jeśli aura będzie sprzyjała i będą się utrzymywać ujemne temperatury, to uruchomimy lodowisko w trakcie ferii - dodaje Włodarczyk.
W Namysłowie funkcjonuje sztuczne lodowisko, które zostało zakupione w Hiszpanii. Kosztowało prawie pół miliona złotych.