Jak zaznaczają urzędnicy z Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta Opola mieszkańcy, którzy nie są hodowcami ptactwa, mogą być spokojni.

- Nie jest to wirus groźny dla człowieka. Nie należy go mylić ze szczepem H5N1, czyli ptasią grypą. Ci, którzy są hodowcami ptaków, powinni postępować zgodnie z wytycznymi powiatowego lekarza weterynarii. Trzeba też zwracać uwagę na pojenie, karmienie. Należy unikać kontaktu hodowli z ptakami wolno żyjącymi - mówi kierownik referatu Sebastian Smoliński. - Nie stwierdzono na terenie powiatu opolskiego żadnych sytuacji podejrzanych i procedury gotowości obowiązują. Mieszkańcy Opola powinni się obawiać wyłącznie w takim przypadku kiedy są hodowcami drobiu lub hodowcami ptaków, natomiast nie ma to żadnego negatywnego znaczenia na zdrowie człowieka.

Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi należy każdorazowo, nawet przydomowy chów wszelkiego ptactwa zgłaszać do rejestracji do Powiatowego Lekarza Weterynarii.

Pierwsze ognisko grypy ptaków na terenie Opolszczyzny zostało odkryte na terenie gminy Cisek, we wsi Przewóz, drugie we wsi Włochy w powiecie namysłowskim.