Przeciwdziałają nielegalnej imigracji nie tylko u nas. Straż Graniczna szkoli pograniczników z południa Europy
- Polscy strażnicy szkolą służby na południu Europy, tak by działania dotyczące przypadków nielegalnego przekraczania granic były skuteczniejsze - tłumaczył w porannej rozmowie "W cztery oczy" ppłk Jerzy Łukasik z opolskiej straży granicznej. - Pomagamy w chronieniu Europy w ramach agencji Frontex. Jeździmy i szkolimy funkcjonariuszy, pełnimy razem służbę. Szkolimy ich z zakresu analizy dokumentów, taktyki przesłuchania i identyfikacji cudzoziemców. Wyjeżdżamy tam ze specjalistycznym sprzętem, z pojazdami obserwacyjnymi - dodaje ppłk Łukasik.
Funkcjonariusze Straży Granicznej w ramach współpracy w agencji Frontex wyjeżdżają m.in. do Grecji, Macedonii, Węgier czy Słowenii.
- Jeśli chodzi o działania straży na Opolszczyźnie, te koncentrują się przede wszystkim na przeciwdziałaniu nielegalnej imigracji. Monitorujemy cudzoziemców przybywających na terenie województwa opolskiego i całego kraju. Są to kontrole legalności pobytu, zatrudnienia, prowadzenia działalności gospodarczej, którą cudzoziemcy podejmują w Polsce. Współpracujemy w tym zakresie z wieloma służbami, z urzędami wojewódzkimi i powiatowymi - wyjaśnia ppłk Łukasik.
- Straż Graniczna jest formacją policyjną, ściśle wyspecjalizowaną w kierunku nie tylko przeciwdziała nielegalnej imigracji, ale także zjawisk terrorystycznych - przypomniał na antenie Radia Opole Jerzy Łukasik. Służba dysponuje dostępem do wielu baz danych, co pozwala weryfikować ewentualne zagrożenie już na etapie przekraczania granicy. W zdecydowanej większości na Opolszczyźnie próby nielegalnego przekroczenia granicy dotyczą obywateli państw przygranicznych, np. Ukrainy.
- Wyjeżdżamy, aby pomagać chronić granicę zewnętrzną Unii Europejskiej - powiedział z kolei w "Poglądach i osądach" chorąży Straży Granicznej w Raciborzu Michał Błaszczyk. Uczestniczył on w misjach między innymi na Węgrzech, w Rumunii, Grecji i w Bułgarii, gdzie często spotykał osoby próbujące nielegalnie przekroczyć granicę Unii Europejskiej. - Najczęściej byli to przybysze z Iranu, Afganistanu, Syrii czy Iraku. Próbowali się dostać do Europy uciekając przed sytuacją, która wystąpiła w ich miejscu zamieszkania. Nasza praca nie polega na rozróżnianiu imigrantów od uchodźców, tym już zajmowały się szkolone do tego osoby. Nasze zadanie polegało na wychwyceniu osób, które już przedostały się na terytorium Unii Europejskiej - wyjaśnia chorąży Błaszczyk.
Przypomnijmy, że 21 grudnia w tym roku minie 10 lat od wejścia Polski do zakładającej bezwizowy ruch obywateli strefy Schengen.
- Jeśli chodzi o działania straży na Opolszczyźnie, te koncentrują się przede wszystkim na przeciwdziałaniu nielegalnej imigracji. Monitorujemy cudzoziemców przybywających na terenie województwa opolskiego i całego kraju. Są to kontrole legalności pobytu, zatrudnienia, prowadzenia działalności gospodarczej, którą cudzoziemcy podejmują w Polsce. Współpracujemy w tym zakresie z wieloma służbami, z urzędami wojewódzkimi i powiatowymi - wyjaśnia ppłk Łukasik.
- Straż Graniczna jest formacją policyjną, ściśle wyspecjalizowaną w kierunku nie tylko przeciwdziała nielegalnej imigracji, ale także zjawisk terrorystycznych - przypomniał na antenie Radia Opole Jerzy Łukasik. Służba dysponuje dostępem do wielu baz danych, co pozwala weryfikować ewentualne zagrożenie już na etapie przekraczania granicy. W zdecydowanej większości na Opolszczyźnie próby nielegalnego przekroczenia granicy dotyczą obywateli państw przygranicznych, np. Ukrainy.
- Wyjeżdżamy, aby pomagać chronić granicę zewnętrzną Unii Europejskiej - powiedział z kolei w "Poglądach i osądach" chorąży Straży Granicznej w Raciborzu Michał Błaszczyk. Uczestniczył on w misjach między innymi na Węgrzech, w Rumunii, Grecji i w Bułgarii, gdzie często spotykał osoby próbujące nielegalnie przekroczyć granicę Unii Europejskiej. - Najczęściej byli to przybysze z Iranu, Afganistanu, Syrii czy Iraku. Próbowali się dostać do Europy uciekając przed sytuacją, która wystąpiła w ich miejscu zamieszkania. Nasza praca nie polega na rozróżnianiu imigrantów od uchodźców, tym już zajmowały się szkolone do tego osoby. Nasze zadanie polegało na wychwyceniu osób, które już przedostały się na terytorium Unii Europejskiej - wyjaśnia chorąży Błaszczyk.
Przypomnijmy, że 21 grudnia w tym roku minie 10 lat od wejścia Polski do zakładającej bezwizowy ruch obywateli strefy Schengen.