W Kadłubie rozegrano mecz noworoczny. To już 15 takie spotkanie
Po szaleństwie sylwestrowej nocy następuje szaleństwo na boisku. Mieszkańcy Kadłuba pod Strzelcami Opolskimi od 15 lat spotykają się 1 stycznia, żeby na sportowo przywitać nowy rok.
- W południe zaczynamy przygotowania, jest koksownik, przy którym można się ogrzać, mamy też swojskie grzane wino i kiełbasę myśliwską na zagryzkę – mówią Tomasz Mrosh i Adam Szopa. – Drużyny to kibice i zawodnicy, na pół mieszane, i gramy mecz normalnie, 2 razy po 45 minut. Po prostu chodzi o zabawę. Gramy obojętnie jakie warunki pogodowe: czy śnieg, mróz, deszcz czy słońce świeci, tak mocno jak dzisiaj. Zdarzały się sytuacje, że piłka spadała w śnieg i jej po prostu nie było widać.
Wokół boiska gromadzi się zawsze wielu kibiców. Przychodzą całymi rodzinami dopingować piłkarzy i składać życzenia sąsiadom i znajomym. Tak jak trzypokoleniowa rodzina Brygidy Mróz i Małgorzaty Fiołki.
- Kibicują wnuczki moje, córka i mama. Na boisku są zięć i syn, wnuczek i brat – cała rodzina. Jak zaczęli po raz pierwszy grać, tak chodzimy tu co roku. Chodzi o to, żeby po sylwestrze tu odpocząć – mówią.
Podobne noworoczne mecze piłkarskie rozgrywane są m.in. w Rozmierce i Kolonowskiem.
Wokół boiska gromadzi się zawsze wielu kibiców. Przychodzą całymi rodzinami dopingować piłkarzy i składać życzenia sąsiadom i znajomym. Tak jak trzypokoleniowa rodzina Brygidy Mróz i Małgorzaty Fiołki.
- Kibicują wnuczki moje, córka i mama. Na boisku są zięć i syn, wnuczek i brat – cała rodzina. Jak zaczęli po raz pierwszy grać, tak chodzimy tu co roku. Chodzi o to, żeby po sylwestrze tu odpocząć – mówią.
Podobne noworoczne mecze piłkarskie rozgrywane są m.in. w Rozmierce i Kolonowskiem.