BILANS 2016 Prezydent dwa razy
W mijającym roku dwukrotnie Opolszczyznę odwiedził prezydent RP Andrzej Duda. Za pierwszym razem tylko przejazdem, za to z wielkim medialnym przytupem, bo w okolicach Brzegu w prezydenckiej limuzynie pękła opona i tragedia zawisła w powietrzu. Druga wizyta była dotrzymaniem obietnicy, że prezydent pojawi się we wszystkich powiatach, których nie odwiedził w czasie kampanii wyborczej. Spotkał się z mieszkańcami Strzelec Opolskich, wcześniej złożył kwiaty na polanie, gdzie odnaleziono szczątki żołnierzy "Bartka" zamordowanych przez ubeków, później pojawił się także na Górze św. Anny.
Incydent z udziałem limuzyny prezydenta wyglądał groźnie, co mogła obejrzeć cała Polska, bo chwilę tę sfilmował przejeżdżający autostradą kierowca. Prezydent przesiadł się do innego samochodu i pojechał dalej. Niby nic się nie stało, ale komentatorzy polityczni od razu ruszyli do piór. Ci przeciwni prawicy wykazali się specyficznym szacunkiem dla urzędu głowy państwa i równie specyficzną klasą osobistą, dowcipkując na temat prawdopodobnego zamachu i jego miesięcznic, które zapewne zacznie teraz organizować PiS. Ci sympatyzujący z prawicą całkiem serio zaapelowali o to, by nie bagatelizować incydentu a nawet możliwości zamachu, bo w każdym normalnym kraju każde zdarzenie grożące prezydentowi kraju powinno zostać starannie zbadane. Mało przyjemnie zrobiło się wtedy, gdy w sieci pojawiły się wpisy tych najbardziej zacietrzewionych przeciwników PiS, którzy żałowali, że nic się nie stało. Dodajmy, że po wszystkim wyciągnięto praktyczne wnioski: okazało się, że opona, która pękła, powinna zostać już jakiś czas temu wymieniona.
Natomiast wizyta prezydenta Dudy w Strzelcach Opolskich przebiegała w bardzo sympatycznej atmosferze, co podkreślali wszyscy uczestnicy. Prezydent znalazł też chwilę, by porozmawiać z przeciwnikami powiększenia Opola, którzy skorzystali z okazji, by przedstawić mu swoje racje.
Oczywiście zawsze znajdą się niezadowoleni, w tym przypadku wysocy urzędnicy samorządowi rządzący województwem trochę kręcili nosem, że nie zostali zaproszeni. W odpowiedzi usłyszeli, że za organizację wizyty prezydenta RP odpowiedzialni byli strzeleccy samorządowcy, którzy widocznie o nich zapomnieli.
Natomiast wizyta prezydenta Dudy w Strzelcach Opolskich przebiegała w bardzo sympatycznej atmosferze, co podkreślali wszyscy uczestnicy. Prezydent znalazł też chwilę, by porozmawiać z przeciwnikami powiększenia Opola, którzy skorzystali z okazji, by przedstawić mu swoje racje.
Oczywiście zawsze znajdą się niezadowoleni, w tym przypadku wysocy urzędnicy samorządowi rządzący województwem trochę kręcili nosem, że nie zostali zaproszeni. W odpowiedzi usłyszeli, że za organizację wizyty prezydenta RP odpowiedzialni byli strzeleccy samorządowcy, którzy widocznie o nich zapomnieli.