Radny Tomasz Wróbel będzie zarządzać Okrąglakiem. "Mojego wyboru broni doświadczenie"
Tomasz Wróbel wygrał otwarty konkurs na zarządzanie halą Okrąglak w Opolu. Niemal natychmiast pojawiły się zarzuty dotyczące ustawienia konkursu na posadę w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji.
Radny klubu prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego zdaje sobie sprawę, że jest mocno kojarzony z Wiśniewskim i wiceministrem Patrykiem Jakim. To z kolei wiąże się z krytyką wyboru Wróbla na stanowisko w MOSiR.
- Broni mnie doświadczenie – przekonuje Wróbel.
- Nie uniknę błędów, bo nie da się tego zrobić, bez względu na zainwestowane pieniądze i włożone chęci. Nie może udawać się wszystko, ale ważne, żeby pracować z pełnym przekonaniem dobrego działania. Moim zdaniem, obroni mnie praca. Ona zawsze broniła mnie i tak będzie też tym razem – zapewnia.
Przemysław Pospieszyński, miejski radny Platformy Obywatelskiej, zwraca uwagę, że to już kolejna posada w ratuszu dla Wróbla. Przypomina niedawne obsadzenie stanowiska dyrektora sportowego Gwardii Opole.
- Jest pytanie, czy radny Rady Miasta Opola powinien tak mocno angażować się w sprawy ratuszowe. Pamiętajmy, że radni powinni kontrolować ratusz. Kolejna fucha w ratuszu jest tak naprawdę niepotrzebna radnemu. Nie jest to też przypadek, że osoba tak mocno powiązana z wiceprezydentem Marcinem Rolem dostaje takie stanowisko - ocenia.
Dodajmy, że Tomasz Wróbel miał w konkursie dwóch kontrkandydatów.
- Broni mnie doświadczenie – przekonuje Wróbel.
- Nie uniknę błędów, bo nie da się tego zrobić, bez względu na zainwestowane pieniądze i włożone chęci. Nie może udawać się wszystko, ale ważne, żeby pracować z pełnym przekonaniem dobrego działania. Moim zdaniem, obroni mnie praca. Ona zawsze broniła mnie i tak będzie też tym razem – zapewnia.
Przemysław Pospieszyński, miejski radny Platformy Obywatelskiej, zwraca uwagę, że to już kolejna posada w ratuszu dla Wróbla. Przypomina niedawne obsadzenie stanowiska dyrektora sportowego Gwardii Opole.
- Jest pytanie, czy radny Rady Miasta Opola powinien tak mocno angażować się w sprawy ratuszowe. Pamiętajmy, że radni powinni kontrolować ratusz. Kolejna fucha w ratuszu jest tak naprawdę niepotrzebna radnemu. Nie jest to też przypadek, że osoba tak mocno powiązana z wiceprezydentem Marcinem Rolem dostaje takie stanowisko - ocenia.
Dodajmy, że Tomasz Wróbel miał w konkursie dwóch kontrkandydatów.