Biskup Andrzej Czaja: Emigranci powinni trwać w modlitwie o pokój
Emigranci zarobkowi z rodzinami zawitali do Jemielnicy na doroczne spotkanie modlitewne. Zwyczaj ten zapoczątkował parę lat temu abp Alfons Nossol. Dziś kontynuuje ordynariusz diecezji Andrzej Czaja.
W swoim kazaniu do zgromadzonych biskup Andrzej Czaja nawiązał do sytuacji politycznej i wojny w Syrii, ale również do naszej, lokalnej polityki.
- Takich rzeczy nie może być, przecież cywilizacja się rozwinęła, demokracja – mówi biskup Czaja. – Gdy widzimy jak wiele jest nieprzejednania także w naszym społeczeństwie, jak wielu jest tak zadufanych w sobie, że nie chcą nawet podjąć dialogu. I nadal mamy tyle zła na świecie.
Biskup porównywał sytuację świętej rodziny, do tej, w jakiej znajduje się wiele opolskich rodzin. Choć każdy chce dać swoim bliskim wszystko co najlepsze, nikt nie chce żeby jego dziecko przychodziło na świat w ubóstwie jak Jezus. Pogoń za pieniądzem nie może być celem samym w sobie. Ważna jest bliskość i wiara.
- Pokój w rodzinach jest najważniejszy, dzięki rodzinom ten pokój może zapanować na świecie – mówił ordynariusz opolski. – Tu raz jeszcze chcę was poprosić, byście trwali na modlitwie o pokój. Bo krzyk wielki rozlega się dzisiaj na tak wielu miejscach na świecie. Morduje się nawet niewinne dzieci jak swego czasu młodzianków w Betlejem.
Modlitewne spotkanie pracujących na co dzień za granicą i ich rodzin, odbywa się tradycyjnie 28 grudnia, gdy w kościele katolickim wypada wspomnienie świętych młodzianków.
- Takich rzeczy nie może być, przecież cywilizacja się rozwinęła, demokracja – mówi biskup Czaja. – Gdy widzimy jak wiele jest nieprzejednania także w naszym społeczeństwie, jak wielu jest tak zadufanych w sobie, że nie chcą nawet podjąć dialogu. I nadal mamy tyle zła na świecie.
Biskup porównywał sytuację świętej rodziny, do tej, w jakiej znajduje się wiele opolskich rodzin. Choć każdy chce dać swoim bliskim wszystko co najlepsze, nikt nie chce żeby jego dziecko przychodziło na świat w ubóstwie jak Jezus. Pogoń za pieniądzem nie może być celem samym w sobie. Ważna jest bliskość i wiara.
- Pokój w rodzinach jest najważniejszy, dzięki rodzinom ten pokój może zapanować na świecie – mówił ordynariusz opolski. – Tu raz jeszcze chcę was poprosić, byście trwali na modlitwie o pokój. Bo krzyk wielki rozlega się dzisiaj na tak wielu miejscach na świecie. Morduje się nawet niewinne dzieci jak swego czasu młodzianków w Betlejem.
Modlitewne spotkanie pracujących na co dzień za granicą i ich rodzin, odbywa się tradycyjnie 28 grudnia, gdy w kościele katolickim wypada wspomnienie świętych młodzianków.