Vanoce, czyli święta u Czechów. Z choinką i... beczką piwa
Vanoce - tak po czesku nazywają się święta Bożego Narodzenia. Wigilia u naszych południowych sąsiadów jest podobna do polskiej. Jest karp, sałatka ziemniaczana i kompot.
- Dwa dni Bożego Narodzenia to wielkie święto, uroczystość ważniejsza niż zwykła niedziela - tłumaczy Paweł Szymkowicz, naczelnik wydziału promocji turystyki w głuchołaskim urzędzie miejskim. - Czesi wykorzystują ten czas na spotkania rodzinne, spotkania ze znajomymi. Jest także choinka, po czesku: stromek.
Znana jest dokładna data pojawienia się choinki w Czechach. Był to rok 1812. - Wtedy w Pradze dyrektor Teatru Stawowskiego w swoim pałacu, dla gości wigilijnych postawił drzewko, które być może podpatrzył w Niemczech albo w Austrii.
Czesi mają także szopki bożonarodzeniowe, czyli betlemy. Są one ustawiane tak jak w Polsce w kościołach, ale także na zewnątrz. Jak mówi Paweł Szymkowicz, wśród figur przynoszących symboliczne dary Jezusowi są postaci przynoszące beczki... z piwem.
Znana jest dokładna data pojawienia się choinki w Czechach. Był to rok 1812. - Wtedy w Pradze dyrektor Teatru Stawowskiego w swoim pałacu, dla gości wigilijnych postawił drzewko, które być może podpatrzył w Niemczech albo w Austrii.
Czesi mają także szopki bożonarodzeniowe, czyli betlemy. Są one ustawiane tak jak w Polsce w kościołach, ale także na zewnątrz. Jak mówi Paweł Szymkowicz, wśród figur przynoszących symboliczne dary Jezusowi są postaci przynoszące beczki... z piwem.