Ponad 1400 miejsc czeka dziś na osoby samotne i bezdomne. Wigilia w Opolu po raz 24
Uroczysta, świąteczna kolacja rozpocznie się dziś (22.12) o godz. 16:00 w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu. Od godz. 13:00 po mieście będzie jeździ specjalny autobus, który za darmo dowiezie wszystkich zainteresowanych do CWK.
- Sam pomysł powstał 25 lat temu podczas targów budownictwa - wspominał w porannej rozmowie "W cztery oczy" współorganizator wydarzenia Artur Ciechociński:
- Siedząc w ostatnim dniu targów z wystawcami pomyśleliśmy, że jest taka potrzeba, żeby zorganizować akcję charytatywną. Było nas wtedy ośmiu przedsiębiorców i ja, i wyłożyliśmy z własnych kieszeni pierwsze pieniądze, żeby to zorganizować. Oczywiście gdyby nie ksiądz prałat Zygmunt Lubieniecki, to nie byłoby mowy o tym, żeby cokolwiek mogło się udać. I ten jego pomysł na takie działanie myśmy szybko podjęli, no i stało się - wspominał Ciechociński.
Jak dodaje nasz gość dwadzieścia kilka lat temu ówczesne władze nie chciały, aby było głośno o biednych i potrzebujących. - A biedy w czasach transformacji było dużo, a pomocy mało - dodał Ciechociński.
- Pierwsza wigilia odbyła się w urzędzie wojewódzkim w Opolu w starej stołówce i uczestniczyło w niej 650 osób. Stołówka była pełna, nie wiedzieliśmy czego się spodziewać, ale udało się. Problemy zaczęły się potem, przy organizacji drugiej i trzeciej wigilii, gdzie były zamachy na tę imprezę. Nie było woli politycznej w tamtym czasie na takie historie w Opolu. Ale jakoś to przetrwaliśmy dzięki księdzu Zygmuntowi Lubienieckiemu i oczywiście ordynariuszowi diecezji opolskiej Alfonsowi Nossolowi, którzy mówili, że takiego dzieła nie da się zniszczyć - opowiadał Ciechociński.
Od godz. 13:00 po Opolu będzie jeździ specjalny autobus, który za darmo dowiezie wszystkich zainteresowanych do Centrum Kongresowo-Wystawienniczego na Wigilię dla bezdomnych, samotnych i potrzebujących.
- Szacujemy, że około 800 naszych podopiecznych, osób, które korzystają na co dzień z naszej pomocy, znajdzie się wśród gości tej wigilii - mówiła dziś (22.12) w "Poglądach i osądach" Małgorzata Kozak - wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Opolu
Na wigilię do Centrum Kongresowo-Wystawienniczego wybiera się także spora część osób samotnych - w tym samotnych matek.
Ponadto z danych MOPR wynika, że rokrocznie około 30 osób bezdomnych z całej Polski przyjeżdża na zimę do Opola i tu korzysta z pomocy różnych placówek opieki i jadłodajni.
- Jak pytamy, dlaczego deklarują chęć pobytu na terenie naszej gminy to mówią, że np. gorące posiłki w Ikarze to są najlepsze w całej Polsce. Że w Opolu gorące posiłki to nie tylko zupa jak wszędzie, ale także drugie dania. I ludzie czują się tutaj "zaopiekowani". Mamy także bardzo dobrze wyposażony, wyremontowany i w części wybudowany ośrodek dla osób bezdomnych przy ul. Popiełuszki - dodaje Kozak.
Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Opolu organizuje także swoje wigilie dla osób starszych, niepełnosprawnych i samotnych. Już odbyły się dwie takie imprezy, a dziś (22.12) trzecia - rozpocznie się o 12:00 w domu Złota Jesień.
- Siedząc w ostatnim dniu targów z wystawcami pomyśleliśmy, że jest taka potrzeba, żeby zorganizować akcję charytatywną. Było nas wtedy ośmiu przedsiębiorców i ja, i wyłożyliśmy z własnych kieszeni pierwsze pieniądze, żeby to zorganizować. Oczywiście gdyby nie ksiądz prałat Zygmunt Lubieniecki, to nie byłoby mowy o tym, żeby cokolwiek mogło się udać. I ten jego pomysł na takie działanie myśmy szybko podjęli, no i stało się - wspominał Ciechociński.
Jak dodaje nasz gość dwadzieścia kilka lat temu ówczesne władze nie chciały, aby było głośno o biednych i potrzebujących. - A biedy w czasach transformacji było dużo, a pomocy mało - dodał Ciechociński.
- Pierwsza wigilia odbyła się w urzędzie wojewódzkim w Opolu w starej stołówce i uczestniczyło w niej 650 osób. Stołówka była pełna, nie wiedzieliśmy czego się spodziewać, ale udało się. Problemy zaczęły się potem, przy organizacji drugiej i trzeciej wigilii, gdzie były zamachy na tę imprezę. Nie było woli politycznej w tamtym czasie na takie historie w Opolu. Ale jakoś to przetrwaliśmy dzięki księdzu Zygmuntowi Lubienieckiemu i oczywiście ordynariuszowi diecezji opolskiej Alfonsowi Nossolowi, którzy mówili, że takiego dzieła nie da się zniszczyć - opowiadał Ciechociński.
Od godz. 13:00 po Opolu będzie jeździ specjalny autobus, który za darmo dowiezie wszystkich zainteresowanych do Centrum Kongresowo-Wystawienniczego na Wigilię dla bezdomnych, samotnych i potrzebujących.
- Szacujemy, że około 800 naszych podopiecznych, osób, które korzystają na co dzień z naszej pomocy, znajdzie się wśród gości tej wigilii - mówiła dziś (22.12) w "Poglądach i osądach" Małgorzata Kozak - wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Opolu
Na wigilię do Centrum Kongresowo-Wystawienniczego wybiera się także spora część osób samotnych - w tym samotnych matek.
Ponadto z danych MOPR wynika, że rokrocznie około 30 osób bezdomnych z całej Polski przyjeżdża na zimę do Opola i tu korzysta z pomocy różnych placówek opieki i jadłodajni.
- Jak pytamy, dlaczego deklarują chęć pobytu na terenie naszej gminy to mówią, że np. gorące posiłki w Ikarze to są najlepsze w całej Polsce. Że w Opolu gorące posiłki to nie tylko zupa jak wszędzie, ale także drugie dania. I ludzie czują się tutaj "zaopiekowani". Mamy także bardzo dobrze wyposażony, wyremontowany i w części wybudowany ośrodek dla osób bezdomnych przy ul. Popiełuszki - dodaje Kozak.
Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Opolu organizuje także swoje wigilie dla osób starszych, niepełnosprawnych i samotnych. Już odbyły się dwie takie imprezy, a dziś (22.12) trzecia - rozpocznie się o 12:00 w domu Złota Jesień.