W zakładzie Intersilesia McBride w Strzelcach Opolskich nielegalnie użytkowano urządzenia do napełniania i opróżniania zbiorników z chemikaliami
W firmie produkującej chemię domową (m.in. płyny do mycia naczyń i mydła) nielegalnie użytkowano dwa stanowiska do opróżniania cystern. Jedno było wcześniej zalegalizowane, ale po naprawie nie przeprowadzono kontroli dopuszczającej do ponownego użytkowania, drugie nigdy nie było zgłoszone do Transportowego Dozoru Technicznego.
- Inspektorzy Transportowego Dozoru Technicznego przeprowadzili kontrolę urządzenia będącego w ewidencji dozoru oraz niezarejestrowanego stanowiska do rozładunku towarów niebezpiecznych, użytkowanych przez tę firmę - mówi Antoni Mielniczuk, rzecznik prasowy Transportowego Dozoru Technicznego z Warszawy. – Podczas kontroli stwierdzono, że urządzenie do opróżniania zbiorników transportowych zewidencjonowane w Transportowym Dozorze Technicznym zostało poddane naprawie – wymieniony tam został wąż – i dopuszczone do eksploatacji bez przeprowadzenia badania przez właściwy dozór techniczny, w tym przypadku przez nas.
Obowiązek takiego zgłoszenia spoczywa na użytkowniku, czyli na firmie Intersilesia. Inspektor Transportowego Dozoru Technicznego wystawił decyzję wstrzymującą eksploatację tego urządzenia.
Przeprowadzono także kontrolę drugiego stanowiska do opróżniania cystern. Okazało się, że nie było ono w ogóle zarejestrowane. Nakazano wstrzymanie użytkowania również tego stanowiska.
- Transportowy Dozór Techniczny jest policją technologiczną i wykonywaliśmy wszystkie te czynności, które są nam przypisane prawem. Całe to działanie pokazało, jak bardzo niebezpieczna sytuacja miała miejsce w tej firmie, do jakiego stopnia lekceważono przepisy – mówi Antoni Mielniczuk.
Dodatkowym efektem tej kontroli jest zawiadomienie przez Transportowy Dozór Techniczny prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez strzelecki zakład.
Jednocześnie, wraz z TDT kontrolę w zakładzie McBride, prowadzi Państwowa Inspekcja Pracy.
- Sprawdzamy kwestie BHP pracy na stanowiskach związanych z obsługą stanowisk do rozładunku cystern – mówi Tomasz Krzemienowski, zastępca Okręgowego Inspektora Pracy. – Robiliśmy tę kontrolę z Transportowym Dozorem Technicznym, więc oczywiście potwierdzam, że taka kontrola jest rozpoczęta. Parę dni trzeba będzie poczekać, żebym był w stanie coś więcej powiedzieć na temat jej wyników z naszej strony, czy na podstawie informacji, które uzyskamy z Transportowego Dozoru Technicznego.
Poprosiliśmy przedstawicieli zakładu Intersilesia McBride o wyjaśnienie tej sytuacji. Ze strony firmy nie otrzymaliśmy żadnych informacji w sprawie.
Więcej na ten temat w dzisiejszej (20.12) Loży Radiowej.
Obowiązek takiego zgłoszenia spoczywa na użytkowniku, czyli na firmie Intersilesia. Inspektor Transportowego Dozoru Technicznego wystawił decyzję wstrzymującą eksploatację tego urządzenia.
Przeprowadzono także kontrolę drugiego stanowiska do opróżniania cystern. Okazało się, że nie było ono w ogóle zarejestrowane. Nakazano wstrzymanie użytkowania również tego stanowiska.
- Transportowy Dozór Techniczny jest policją technologiczną i wykonywaliśmy wszystkie te czynności, które są nam przypisane prawem. Całe to działanie pokazało, jak bardzo niebezpieczna sytuacja miała miejsce w tej firmie, do jakiego stopnia lekceważono przepisy – mówi Antoni Mielniczuk.
Dodatkowym efektem tej kontroli jest zawiadomienie przez Transportowy Dozór Techniczny prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez strzelecki zakład.
Jednocześnie, wraz z TDT kontrolę w zakładzie McBride, prowadzi Państwowa Inspekcja Pracy.
- Sprawdzamy kwestie BHP pracy na stanowiskach związanych z obsługą stanowisk do rozładunku cystern – mówi Tomasz Krzemienowski, zastępca Okręgowego Inspektora Pracy. – Robiliśmy tę kontrolę z Transportowym Dozorem Technicznym, więc oczywiście potwierdzam, że taka kontrola jest rozpoczęta. Parę dni trzeba będzie poczekać, żebym był w stanie coś więcej powiedzieć na temat jej wyników z naszej strony, czy na podstawie informacji, które uzyskamy z Transportowego Dozoru Technicznego.
Poprosiliśmy przedstawicieli zakładu Intersilesia McBride o wyjaśnienie tej sytuacji. Ze strony firmy nie otrzymaliśmy żadnych informacji w sprawie.
Więcej na ten temat w dzisiejszej (20.12) Loży Radiowej.