Jeśli WIOŚ się zgodzi, strażacy będą monitorować jakość powietrza w Kędzierzynie-Koźlu
Straż pożarna może przy pomocy sprzętu Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska monitorować jakość powietrza w Kędzierzynie-Koźlu. Są przeszkoleni ludzie, jest sprzęt, potrzeba tylko nieco dobrych chęci ze strony urzędników.
WIOŚ w Opolu dysponuje najwyższej klasy sprzętem do pomiaru jakości powietrza - mówi Mirosław Stadniczuk, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu.
– Chronatograf gazowy sprzężony ze spektrometrem masowym. W czasie rzeczywistym otrzymujemy skład jakościowy powietrza tam, gdzie pobieramy daną próbkę. W ten sposób zyskalibyśmy sprzęt, który w każdej chwili, w każdym momencie, mógłby mierzyć jakość powietrza w Kędzierzynie-Koźlu, w tym i ten nieszczęsny benzen.
WIOŚ ma sprzęt, ale nie ma kadry, strażacy z grupy ratownictwa chemicznego są przeszkoleni, do używania tego urządzenia. Inspektorat i PSP chcą podpisać porozumienie odnośnie użyczenia chromatografu.
- Sprzęt jest mobilny, znajduje się na samochodzie. W ciągu paru minut jesteśmy w stanie uzyskać informację, co w powietrzu jest. Jeżeli chodzi o pomiary benzenu to mamy ten problem, że to jest analiza jakościowa a nie ilościowa, czyli będziemy wiedzieć, czy jest benzen, natomiast nie bylibyśmy w stanie stwierdzić jego stężenia - mówi Mirosław Stadniczuk.
Aby móc badać stężenie benzenu, sprzęt WIOŚ-u musiałby być odpowiednio skalibrowany. Jest to możliwe, ale wymaga nakładów finansowych. Straż liczy na to, że partycypować w tym będą urząd miasta jak i starostwo powiatowe w Kędzierzynie-Koźlu.
– Chronatograf gazowy sprzężony ze spektrometrem masowym. W czasie rzeczywistym otrzymujemy skład jakościowy powietrza tam, gdzie pobieramy daną próbkę. W ten sposób zyskalibyśmy sprzęt, który w każdej chwili, w każdym momencie, mógłby mierzyć jakość powietrza w Kędzierzynie-Koźlu, w tym i ten nieszczęsny benzen.
WIOŚ ma sprzęt, ale nie ma kadry, strażacy z grupy ratownictwa chemicznego są przeszkoleni, do używania tego urządzenia. Inspektorat i PSP chcą podpisać porozumienie odnośnie użyczenia chromatografu.
- Sprzęt jest mobilny, znajduje się na samochodzie. W ciągu paru minut jesteśmy w stanie uzyskać informację, co w powietrzu jest. Jeżeli chodzi o pomiary benzenu to mamy ten problem, że to jest analiza jakościowa a nie ilościowa, czyli będziemy wiedzieć, czy jest benzen, natomiast nie bylibyśmy w stanie stwierdzić jego stężenia - mówi Mirosław Stadniczuk.
Aby móc badać stężenie benzenu, sprzęt WIOŚ-u musiałby być odpowiednio skalibrowany. Jest to możliwe, ale wymaga nakładów finansowych. Straż liczy na to, że partycypować w tym będą urząd miasta jak i starostwo powiatowe w Kędzierzynie-Koźlu.