Umów na finansowanie usług w 2017 roku nie podpisał statystycznie co drugi szpital w naszym regionie. O negocjacje do 20 grudnia wnioskowali dyrektorzy placówek skupionych wokół Stowarzyszenia Menedżerów Opieki Zdrowotnej.

- Wnioskowaliśmy o przedłużenie negocjacji, bo nie zgadzamy się z propozycjami, które zostały nam złożone. Wycena usług medycznych nie była zmieniana od 2012 roku i jest stanowczo za niska - mówi prezes stowarzyszenia Marek Staszewski. - Domagamy się podniesienia wyceny z 52 do 56 złotych, ponieważ to pozwoli nam na spokojne funkcjonowanie w przyszłym roku. Przyjedziemy do NFZ-tu w środę i będziemy wnioskować o odłożenie tej sprawy, bo wydaje nam się, że decyzja powinna zostać podjęta na poziomie centrali funduszu, a nie opolskiego oddziału - dodaje.

Rzecznik opolskiego oddziału NFZ Barbara Pawlos tłumaczy, że negocjacje zostały przedłużone do 14, a nie do 20 grudnia, bo fundusz chce jak najszybciej zakontraktować usługi medyczne na przyszły rok.

- Chcemy szybko podpisać umowy i zapewnić dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej na terenie województwa opolskiego. Jesteśmy w końcowej fazie negocjacji rozmowy ze świadczeniodawcami wciąż trwają - dodaje Pawlos.

Do tej pory 14 z 29 opolskich szpitali nie podpisało kontraktów na przyszły rok. Negocjacjami ze szpitalami od poniedziałku (12.12) zajmie się nowy dyrektor opolskiego NFZ-etu Robert Bryk, który dziś o godzinie 16.30 ma odebrać nominację na to stanowisko od ministra zdrowia.