Płk Adam Mazguła zrezygnował z dowodzenia opolską chorągwią Związku Harcerstwa Polskiego
Takie informacje w porannej rozmowie "W cztery oczy" przekazała rzecznik Kwatery Głównej ZHP Monika Kubacka.
Związek nie chce brać odpowiedzialności za słowa jednego ze swoich działaczy, który nazwał stan wojenny z 1981 roku "elegancką interwencją", a teraz nawołuje do udziału w antyrządowych protestach 13 grudnia.
- Przede wszystkim były to opinie pana Adama Mazguły, a nie stanowisko ZHP. Rzeczywiście hm. Adam Mazguła był komendantem chorągwi opolskiej. Wczoraj późnym wieczorem złożył rezygnację - mówi rzecznik.
Zjazd ZHP jeszcze 7 grudnia 2013 roku zajął stanowisko, w którym ocenił negatywnie czyny i działania niektórych instruktorów w czasach PRL. Pytaliśmy co przesądziło o wyborze płk. Mazguły na harcmistrza opolskiej chorągwi.
- Zjazd opolskiej chorągwi zaufał hm. Mazgule. Myślę, że mieli podstawy, aby zaufać i wybrać taką osobę na komendanta swojej chorągwi. On też na pewno odznaczył się jakimiś działaniami na rzecz chorągwi - tłumaczy Kubacka.
Rzecznik kwatery głównej związku przypomniała, że ZHP jest organizacją apolityczną, a przeszłość instruktorów w poszczególnych chorągwiach nie jest jakoś szczególnie badana. Pełnomocnikiem opolskiej chorągwi ZHP, po rezygnacji płk. Mazguły, został podharcmistrz z Niemodlina - Grzegorz Krzyśków i będzie pełnił tę funkcję do wyborów nowego komendanta.
- Cała sytuacja jest niezręczna dla ZHP. Dobrze, że płk Adam Mazguła złożył rezygnację - powiedział w "Poglądach i osądach" Jerzy Mika z Opola, instruktor harcerstwa od 1980 roku.
- Myślę, że sytuacja była na tyle beznadziejna, że ktokolwiek, kto by się zgłosił na komendanta, mógł nim zostać. Brak kadr i taki swoisty kryzys, którzy przechodzi ZHP od paru dobrych lat, mógł spowodować, że on został wybrany na komendanta - skomentował Mika.
- Przede wszystkim były to opinie pana Adama Mazguły, a nie stanowisko ZHP. Rzeczywiście hm. Adam Mazguła był komendantem chorągwi opolskiej. Wczoraj późnym wieczorem złożył rezygnację - mówi rzecznik.
Zjazd ZHP jeszcze 7 grudnia 2013 roku zajął stanowisko, w którym ocenił negatywnie czyny i działania niektórych instruktorów w czasach PRL. Pytaliśmy co przesądziło o wyborze płk. Mazguły na harcmistrza opolskiej chorągwi.
- Zjazd opolskiej chorągwi zaufał hm. Mazgule. Myślę, że mieli podstawy, aby zaufać i wybrać taką osobę na komendanta swojej chorągwi. On też na pewno odznaczył się jakimiś działaniami na rzecz chorągwi - tłumaczy Kubacka.
Rzecznik kwatery głównej związku przypomniała, że ZHP jest organizacją apolityczną, a przeszłość instruktorów w poszczególnych chorągwiach nie jest jakoś szczególnie badana. Pełnomocnikiem opolskiej chorągwi ZHP, po rezygnacji płk. Mazguły, został podharcmistrz z Niemodlina - Grzegorz Krzyśków i będzie pełnił tę funkcję do wyborów nowego komendanta.
- Cała sytuacja jest niezręczna dla ZHP. Dobrze, że płk Adam Mazguła złożył rezygnację - powiedział w "Poglądach i osądach" Jerzy Mika z Opola, instruktor harcerstwa od 1980 roku.
- Myślę, że sytuacja była na tyle beznadziejna, że ktokolwiek, kto by się zgłosił na komendanta, mógł nim zostać. Brak kadr i taki swoisty kryzys, którzy przechodzi ZHP od paru dobrych lat, mógł spowodować, że on został wybrany na komendanta - skomentował Mika.